Śląsk zagra w Szczecinie z Pogonią: "Na pewno nie jesteśmy gorszą drużyną"

Newspix / Michał Chwiediuk / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
Newspix / Michał Chwiediuk / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

Pogoń Szczecin i Śląsk Wrocław zmierzą się ze sobą w czwartkowym meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy. Oba zespoły w tabeli dzieli dziesięć punktów. - Na pewno nie jesteśmy gorszą drużyną niż Pogoń - mówi Marcin Robak, kapitan zespołu z Wrocławia.

Piłkarze Śląska Wrocław w Lotto Ekstraklasie zajmują czternaste miejsce, a więc tuż nad strefą spadkową. Pogoń Szczecin jest ósma. Oba zespoły dzieli dziesięć punktów - Pogoń ma ich 28, a Śląsk 18. Wrocławianie do Szczecina pojechali jednak z nadzieją, że uda im się wywalczyć trzy "oczka".

- Pogoń Szczecin ma dziesięć punktów przewagi nad nami, ale przy wygranym meczu robi się tylko siedem, a na pewno nie jesteśmy gorszą drużyną niż Pogoń. Jedziemy z zamiarem zdobyć tam trzy punkty mimo że te ostatnie mecze pod względem punktów nie są najlepsze. Mimo wszystko wierzymy w to, że zakończymy tę rundę jesienną zwycięstwem i będziemy mogli myśleć spokojnie o świętach, bo rzeczywiście tych punktów brakuje. Tylko z taką myślą jedziemy do Szczecina - mówił Marcin Robak, kapitan Śląska.

- Wygrywając w Szczecinie na pewno z lepszym uśmiechem byśmy mogli jechać na święta, dlatego zrobimy wszystko, żeby choć troszkę kibicom poprawić humor. Dlatego koncertujemy się jak tylko możemy przed tym meczem i wierzę w to, że tam zdobędziemy trzy punkty - dodał napastnik.

Życzenia dla Adama Frączczaka 

Na przedmeczowej konferencji prasowej specjalne życzenia Adamowi Frączczakowi złożył Paweł Barylski, trener Śląska. Piłkarz Pogoni wraca do zdrowia (--> więcej TUTAJ).

- Chciałem serdecznie pozdrowić w imieniu swoim i całego sztabu szkoleniowego, i życzyć zdrowia Adamowi Frączczakowi. Osobiście się nie znamy, ale na boiskach wielokrotnie się spotykaliśmy. To jest prawdziwy kapitan drużyny. Człowiek, który zawsze dawał serce, umiejętności, a jednocześnie człowiek pełen skromności, pokory w sobie - mówił trener Śląska.

- Wiemy wszyscy, że 3 grudnia miał operację, wyszedł ze szpitala. Oczywiście został odwiedzony przez trenerów reprezentacji i prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, natomiast my jako ludzie Śląska, sztab szkoleniowy, wszyscy zawodnicy, jako piłkarska brać, chcemy życzyć mu wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że jak najszybciej zobaczymy go na boiskach ekstraklasy i będziemy toczyli boje - kontynuował.

Silny środek pola

Mecz Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław zostanie rozegrany w czwartek 20 grudnia o godzinie 18:00. Trener zielono-biało-czerwonych docenił najbliższego przeciwnika. - Pogoń jest bardzo dobrym zespołem z mieszanką młodych, bardzo utalentowanych graczy oraz doświadczonych - mówił Barylski. - My natomiast mamy taki sam cel, jak poprzednio, czyli punktować. Po prostu punktować i jechać po zwycięstwo - dodał.

Paweł Barylski mówił również o silnej linii pomocy drużyny ze Szczecina. - Cały czas patrzymy na pojedynczych zawodników. Jestem jednak zwolennikiem grupowego albo zespołowego patrzenia na to, co się dzieje na boisku. Z tego później wychodzą indywidualne rozwiązania. Na pewno mocną stroną Pogoni jest Spas Delew. To jest zawodnik, który prowadzi ten zespół. Na pewno Radosław Majewski, Kamil Drygas, który zawsze mi się podobał jako taki klasyczny środkowy. Pamiętam go jeszcze z Lecha Poznań. Zawsze lubiłem jego grę, bo on lubi penetrować pole karne, lubi rozgrywać piłkę, szuka bramek. To są tacy gracze, na których ja zwracam uwagę, ale z punktu widzenia trenerskiego, to zespół jest przede wszystkim tam najważniejszy - powiedział trener.

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Arkadiusz Milik z piekła do nieba. "To zawodnik na mocną czwórkę"

Komentarze (0)