Reprezentant Niemiec miał na stole znakomitą ofertę z Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji długo naciskali na transfer Jerome'a Boatenga, który był już dogadany z nowym klubem. W ostatniej chwili zmienił jednak zdanie i zdecydował się pozostać w Bayernie Monachium.
Kluczowa o jego przyszłości okazała się rozmowa z trenerem Niko Kovacem, który przekonał Boatenga do pozostania w Monachium. - Poczułem, że jestem bardzo ważny dla niego i dla klubu - wspomina obrońca. - W Bayernie czuję się znakomicie, to jeden z największych klubów na świecie - dodaje.
Temat jego odejścia miał wrócić latem. Na transfer cały czas liczą PSG oraz Manchester United, który potrzebuje klasowego środkowego obrońcy. Boateng podjął jednak decyzję ws. przyszłości. "30-latek w żadnym wypadku nie myśli obecnie o odejściu z Bayernu Monachium. Jerome czuje się komfortowo w klubie i doskonale rozumie się z Niko Kovacem" - czytamy w niemieckim "Sport1".
Co ciekawe, losy stopera mogą się jeszcze diametralnie zmienić. Dziennikarze zajmujący się Bundesligą sugerują, iż Boateng może być częścią lipcowej rewolucji kadrowej, która dotknie Bawarczyków. Kluczowe dla jego przyszłości mogą się najbliższe miesiące.
Jerome Boateng występuje w Bayernie od 2011 r. Zdobył z nim sześć tytułów mistrza Niemiec, trzy Puchary Niemiec, a w 2013 r. wygrał Ligę Mistrzów. Jego kontrakt z klubem z Monachium obowiązuje do 30 czerwca 2021 r.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fantastyczny gol Alario! Bayer wygrywa z Schalke [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]