Jakub Arak nie jest wyjątkiem. Każde święta są dla niego magicznym czasem

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jakub Arak
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jakub Arak

Piłkarze dużo czasu spędzają poza domem rodzinnym. Napastnik Lechii Gdańsk, Jakub Arak, cieszy się, że przez najbliższe dwa tygodnie będzie mógł odwiedzać swoją rodzinę. Święta Bożego Narodzenia są dla niego wyjątkowe.

Widok najbliższych osób jest dla młodego zawodnika najlepszym prezentem świątecznym. Piłkarze w trakcie sezonu nie mają zbyt dużo czasu na wyjazdy w rodzinne strony. - Myślę, że mamy takie same marzenia świąteczne jak ludzie, którzy nie grają w piłkę. W trakcie sezonu, dużo czasu spędzamy poza domem. Bardzo wcześnie wyjeżdżamy z rodzinnych stron, więc dla mnie czas świąteczny jest szczególny. Jako piłkarze spędzamy go z rodzicami, dziadkami oraz naszymi partnerkami. Jest to bardzo ważne. Przez cały rok jesteśmy w rozjazdach i nie ma nas w domu. Chcemy przerwę wykorzystać do maksimum. Oczywiście, że prezenty są fajnym dodatkiem. Najważniejszy jest jednak czas spędzony razem przy stole. Już nie mogę się doczekać - powiedział Jakub Arak.

Jak 23-latek wykorzystuje czas wolny od treningów Lechii Gdańsk? Aktywności w jego przypadku nie powinno zabraknąć. - W tym roku przerwa jest wyjątkowo krótka. Mamy tylko dwa tygodnie. Tak krótkiej zimy jeszcze nigdy nie miałem. Zawsze staram się aktywnie spędzać czas i szukam form alternatywnych. Lubię sobie popływać, pograć w siatkówkę czy też spotkać się ze znajomymi i "pokopać" sobie delikatnie na orliku. Wiadomo, że trzeba grać ostrożnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Musimy znaleźć sobie zajęcie. Nie można siedzieć na kanapie przez dwa tygodnie - przyznał.

Uprawianie sportów zimowych może mieć opłakane konsekwencje. Czy regulamin nabrania jazdy na nartach i łyżwach? - Myślę, że nie możemy tego robić. Szczególnie groźne dla nas mogą okazać się narty. Jest to duże obciążenie dla kolan i zawsze może stać się coś niebezpiecznego. Zupełnie bez sensu byłoby wypaść z gry na kilka miesięcy. Jeździłem na nartach, jak byłem małym dzieckiem. Kiedyś skończę grać w piłkę, to jeszcze na nich pojeżdżę. W obecnej chwili muszę wycofać się z tej formy rekreacji - zakończył piłkarz lidera Lotto Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Skromna wygrana Napoli nad SPAL. Milik spędził mecz na ławce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)