W pierwszej połowie drużyna Claudio Ranieriego prezentowała się lepiej, ale była nieskuteczna. Zawiódł m. in. Aleksandar Mitrović, który w jednej z akcji mijał rywali jak tyczki, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Ruim Patricio.
Po przerwie Wilki zaczęły grać lepiej, mimo to w 74. minucie prowadzenie objęli gospodarze. Po rzucie wolnym strzał z woleja oddał Ryan Sessegnon, zbyt głęboko do bramki wbiegł Willy Boly i wybił piłkę już zza linii. Technologia goal-line nie pozostawiła wątpliwości i Fulham prowadziło 1:0.
Taki wynik pozwoliłby drużynie z Londynu przerwać serię pięciu spotkań bez wygranej, lecz do przełamania ostatecznie nie doszło, bo pięć minut przed upływem regulaminowego czasu wyrównał w ogromnym zamieszaniu Romain Saiss.
Remis 1:1 oznacza, że Fulham pozostaje w strefie spadkowej, Wolverhampton natomiast ma bezpieczny dorobek 26 pkt., który daje mu miejsce w środku stawki.
Fulham FC - Wolverhampton Wanderers 1:1 (0:0)
1:0 - Ryan Sessegnon 74'
1:1 - Romain Saiss 85'
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Wilkowicz o Mourinho: Bezdyskusyjnie jest to wielki trener