- Obecnie w Górniku potrzebujemy piłkarzy doświadczonych, ukształtowanych, zdeterminowanych, którzy mają umiejętności i pomogą w rozwoju młodzieży. Głównie rozmawiamy z Polakami - przekonuje w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego" Artur Płatek, który od grudnia zajmuje się transferami w zabrzańskim klubie, ale nadal jest też zatrudniony w Borussii Dortmund.
Płatek nazwisk zdradzać nie chce, ale nieoficjalnie mówi się, że na liście transferowej Górnika są duże nazwiska: Arkadiusz Malarz, Maciej Gajos, Ariel Borysiuk czy Tomasz Jodłowiec.
Zabrzanie potrzebują wzmocnień, jeśli chcą utrzymać się na poziomie Lotto Ekstraklasy. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej Górnik z 17 punktami na koncie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Niewykluczone z kolei, że zespół już zimą opuści Szymon Żurkowski, którym interesują się zagraniczne kluby.
- Wiele klubów interesuje się Szymonem, mamy też konkretne oferty wykupu. Jest kilka opcji, również taka, że kolejną rundę spędzi w Zabrzu - podkreśla Płatek.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek bez gola. Genoa zakończyła rok remisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]