Jose Mourinho przestanie być bezrobotny? Benfica zainteresowana zatrudnieniem do końca sezonu

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Jose Mourinho
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Jose Mourinho prawdopodobnie długo nie będzie bezrobotny. Benfica chce zatrudnić trenera do końca sezonu. Na dłużej nie pozwoli na to stawka za pracę szkoleniowca.

W tym artykule dowiesz się o:

Jose Mourinho w grudniu został zwolniony z Manchesteru United. Powodem były niezadowalające wyniki zespołu pod jego wodzą.

Niedługo po tym, jak stracił pracę, pojawiły się pierwsze plotki o ofertach. Była mowa o Boca Juniors, a także o Realu Madryt, później dołączyli również Inter Mediolan oraz Benfica Lizbona.

Według portugalskiego "Record", Mourinho jest bardzo szanowany w Benfice. Pracował tam zresztą przez krótki czas w 2000 roku.

Okazuje się, że o ile oferta jest poważna, niestety dla Portugalczyka - krótkoterminowa. Benfica nie jest w stanie wyłożyć na kolejny sezon pensji dla trenera w wysokości 15 milionów dolarów, dlatego kontrakt miałby być podpisany wyłącznie do końca sezonu.

Benfica aktualnie zajmuje czwarte miejsce w lidze portugalskiej, ma siedem punktów straty do liderującego Porto. Na koncie po 15 kolejkach ma 10 zwycięstw, dwa remisy i trzy porażki.

55-letni szkoleniowiec po epizodzie w Lizbonie pracował w Uniao Leiria, FC Porto oraz Chelsea. W latach 2008-2010 prowadził już Inter, w ciągu dwóch sezonów pracy zdobył z nim dwa tytuły mistrza i jeden Puchar Włoch, a także doprowadził go do pierwszego od 45 lat zwycięstwa w Lidze Mistrzów.

W 2010 roku jako bohater odszedł do Realu Madryt, tam pracował przez trzy sezony. W 2013 roku przeniósł się do Chelsea, a w 2015 do Manchesteru United.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Wilkowicz o Mourinho: Bezdyskusyjnie jest to wielki trener

Komentarze (1)
avatar
Don Helmut
5.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chłop wkrótce będzie musiał obniżyć swoje oczekiwania tak żeby było stać 'taką' Benfikę czy inny Bournemoth na jego zatrudnienie. Bo nikt z bogatych już go raczej nie weźmie...