Andre Martins - nowy lider Legii Warszawa płakał z tęsknoty do rodziców

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Andre Martins
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Andre Martins

Portugalczyk potrzebował kilka tygodni, by podbić naszą Ekstraklasę, ale wygląda na to, że to nie koniec. Ricardo Sa Pinto twierdzi, że Andre Martinsa stać na znacznie więcej.

W każdą niedzielę rodzina Martinsów wybierała się do restauracji na wspólny obiad. Tym razem rodzice mieli wyjątkową niespodziankę dla 12-letniego syna, Andre.
- Gdybyś mógł zagrać w jakimkolwiek klubie, to co to by był za klub? - zapytał Vitor Martins chłopaka.
- Sporting - odpowiedział bez wahania Andre.
- Ale dlaczego, przecież masz wiele klubów w okolicy Porto.
- Bo Sporting jest najlepszy.
- Wiesz co - zaczął ojciec. - To możesz iść do tego Sportingu. Chcą cię. Bez żadnych testów.
- Ale jak to, to niemożliwe. Nie żartuj tak nigdy ze mnie.
- To zobacz - powiedział ojciec. I pokazał synowi wizytówkę z pięknym zielono-białym logo. Nazwisko na wizytówce, Aurelio Pereiry, wychowawcy Cristiano Ronaldo, znał każdy kto interesował się piłką, nie tylko młodzieżową.

16 lat później Andre Martins  przyjeżdżał do Legii Warszawa jako zawodnik z portugalskiego desantu, ale też wiele od niego oczekiwano. Występy w kilku mocnych klubach, ale też w reprezentacji Portugalii, sprawiały, że poprzeczka automatycznie była zawieszona wysoko. Jak się okazało, dla niego nie za wysoko. Z czasem okazało się, że, techniką, wizją, kulturą gry, przewyższa polską Lotto Ekstraklasę i pod koniec rundy był już prawdziwym liderem warszawskiej Legii. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że w znacznym stopniu właśnie dzięki małemu środkowemu pomocnikowi, Legia podniosła się i gra znowu o tytuł mistrza kraju. Nawet jeśli nie jest królem asyst i goli to jednak od niego zaczyna się wiele kluczowych akcji mistrzów Polski.

Jeśli nie wyróżnia się czymś w polskiej fizycznej lidze, to jedynie wzrostem. Ten mierzący 169 cm wzrostu zawodnik, może uchodzić za mikrusa w starciach z zawodnikami preferującymi "typowe mecze walki" ale dla niego to żadna nowość.

Od pierwszych lat musiał walczyć z większymi od siebie. Zaczynał jako 5-latek w lokalnym klubie Argoncliches. Grywał z chłopcami nawet 3 lata starszymi.
- Zawsze byłem mniejszy, chudszy ale miałem wielką pasję do gry i dzięki niej wygrywałem. Nie potrafię powiedzieć skąd się to wzięło. Ojciec podobno grał nieźle, był lewonożny, ale był tylko amatorem, uprawiał futsal, więc ciężko mówić o "dziedziczeniu genu piłki". Moje pierwsze wspomnienia związane z piłką są właśnie z tamtego okresu, gdy miałem 5 lat. Nigdy się z nią nie rozstawałem. Byłem dobry i w końcu poszedłem do Feierense. Miałem wtedy 10 lat. A po dwóch latach trafiłem do Sportingu - mówi.

ZOBACZ WIDEO Boruc pokonany trzykrotnie! Bournemouth poza Pucharem Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Sam zapewnia, że informacja, którą przekazał mu ojciec była absolutnie niezwykła, była wielkim spełnieniem jego marzeń. Andre pojechał z rodzicami do Lizbony i wydawało mu się, że jest w raju. Ale wkrótce zaczęły się "schody". Chłopiec z trudem znosił rozłąkę.

- Jestem z małej wsi i zawsze byłem bardzo związany z rodziną, tatą, mamą, młodszym bratem, który wtedy miał zaledwie rok. Miałem zaledwie 12 lat i bardzo przeżywałem tę przeprowadzkę. Było to zaledwie 3 godziny samochodem, ale rodzice pracowali więc mogli przyjeżdżać tylko na weekendy. Gdy mnie zostawili w ośrodku, odczekałem pół godziny i zadzwoniłem do nich. Zapytałem: "Hej, już dojechaliście?". A oni zaczęli się śmiać, że dopiero co wyjechali. Ale przecież dobrze o tym wiedziałem. Po prostu już tęskniłem - opowiada.

Początki były trudniejsze niż się spodziewał. - W pierwszym tygodniu płakałem po nocach, chciałem wracać do domu. Po kilku miesiącach sytuacja się ustabilizowała, zacząłem grać i zrobiło się lepiej. Bardzo pomógł mi Aurelio, który stał się dla mnie drugim ojcem - mówi Martins.

Z jego grupy wyszło kilku niezłych zawodników. Choćby Cedric Soares z Southampton, mistrz Europy z 2016 roku, kapitan Benfiki Andre Almeida czy Pedro Mendes z Montpellier. I kilku innych niezłych zawodników, którzy grają na profesjonalnym poziomie. Grywał też z zawodnikami ze starszych roczników jak Rui Patricio czy Andre Silva. Oczywiście to nic nadzwyczajnego, w końcu Sporting uchodzi za jeden z najlepszych piłkarskich uniwersytetów świata.

Choć oczywiście nie ma gwarancji, że zawodnik się przebije do wielkiej piłki, debiut w pierwszej drużynie Sportingu to dla każdego chłopaka wielkie wydarzenie. A Andre Martins nie tylko zadebiutował (choć musiał najpierw terminować na wypożyczeniach) ale też rozegrał dla Sportingu ponad 100 spotkań oraz trafił do reprezentacji Portugalii, gdzie spotkał kilku topowych graczy, z których największe wrażenie robili Nani, Joao Moutinho i przede wszystkim Cristiano Ronaldo.

- Było to moje największe marzenie, zagrać w reprezentacji. Udało się dwukrotnie. Ronaldo okazał się fantastycznym facetem, było to dla mnie wspaniałe doświadczenie. Cristiano cały czas pomaga, mówi co można zrobić lepiej, jak rozwiązać niektóre sytuacje, cały czas chce żebyś się rozwijał. To taki prawdziwy kapitan drużyny - mówi Martins, który niestety więcej szans w kadrze nie dostał.

Być może spodziewano się po nim więcej, w końcu jako chłopak rozegrał ponad 40 spotkań dla portugalskich reprezentacji w różnych kategoriach wiekowych.

- Byłem blisko mundialu w 2014 roku, trafiłem do szerokiej kadry, ale ostatecznie wybrano innych zawodników. Zostałem skreślony w ostatniej chwili. Trudno, to są rzeczy na które nie masz wpływu. Ja mogłem jedynie grać jak najlepiej - mówi.

Do Warszawy trafił dzięki Ricardo Sa Pinto, choć nie bez znaczenia była opinia Vadisa Odjidji-Ofoe, kolegi z Olympiakosu, który mu bardzo Legię polecał. Sam dziś zapewnia, że tego wyboru nie żałuje. Podobnie jak większość kibiców warszawskiej drużyny. Sa Pinto na konferencji po jednym z ostatnich meczów stwierdził, że Martins gra dobrze, ale może znacznie lepiej. Zapowiada się więc pasjonująca runda wiosenna.

Komentarze (4)
avatar
hunter071
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest kot... 
avatar
getwellfan
8.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może z niego będzie drugi Vadis Odjidja-Ofoe?
Chociaż w to wątpię, bo Vadis był jednym z najlepszych obcokrajowców w historii polskiej ligi.
Ale może?
Gra na podobnej pozycji, co Vadis i w podo
Czytaj całość
avatar
MaikelL
7.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spokojnie z tym podbijaniem ligi. Facetowi piłka nie przeszkadza przy nodze co jest rzadką cechą w kontekście rozgrywających w tej lidze, ale jeszcze niczego nie podbił. Po obozie jednak spodzi Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (872 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.