[tag=2755]
Jose Mourinho[/tag] na brak zainteresowania po zwolnieniu z Manchesteru United nie może narzekać. Otwarcie o chęci jego zatrudnienia mówił niedawno prezes Benfiki Lizbona. - Jestem jego przyjacielem. Kto, by nie chciał zatrudnić Mourinho? - retorycznie pytał Luis Filipe Vieira, który dodał, że "pieniądze nie grają roli".
Włoskie media już informowały, że Mourinho na razie nie jest chętny na pracę w Benfice. Teraz milczenie przerwał sam zainteresowany. - W swojej karierze nigdy nie potwierdziłem ani nie zaprzeczyłem, że dostałem jakieś oferty. Nie chcę tam iść, ale najlepszym sposobem na poszanowanie wielkiego klubu (Benfiki - przyp. red.) i świetnego prezydenta jest powiedzenie, ze nie otrzymałem oferty. Jeśli bym taką dostał, Benfica jako pierwsza poznałaby moją decyzję. Ale by pomóc zakończyć wszelkie negocjacje na ten temat, powiem dziś, że nie mam zamiaru pracować w Portugalii - wyjawił "The Special One".
Mourinho został w grudniu zwolniony z Manchesteru United po fatalnym początku sezonu. W ramach rekompensaty za zerwanie kontraktu otrzymał 15 mln funtów. Po odprawie oficjalnie może podpisać umowę z nowym klubem. Portugalczyka łączy się m.in. z Realem Madryt i Interem Mediolan. Sam zainteresowany o pracy w Manchesterze nie chciał jednak opowiadać.
- Nauczyłem się, że gdy opuszczasz klub, nie mówisz o nim. Nie pierzesz brudów, nie krytykujesz go, przynajmniej publicznie. To zakończony rozdział i zawsze tak robię - tak odpowiedział na pytanie o "Czerwone Diabły".
Mourinho pracował już w Benfice, przez kilka miesięcy w 2000 roku. Później prowadził Uniao Leirię, FC Porto, Chelsea (dwukrotnie), Inter, Real Madryt i Manchester United.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]