Maciej Żurawski: Można sobie mówić, że Błaszczykowski strzeli 20 goli i 30 razy asystuje

PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski

- Można sobie mówić, że przyjdzie Kuba i strzeli 20 goli albo 30 razy asystuje. Wszyscy go będą pamiętać z najlepszych lat. Oczekiwania będą ogromne - mówi o powrocie Jakuba Błaszczykowskiego do Wisły Kraków jej była gwiazda - Maciej Żurawski.

Błaszczykowski jest już po pierwszym treningu z Wisłą, zagra w niej nawet za darmo, jeśli tylko klub dostanie licencję na grę w Lotto Ekstraklasie. 33-latek jest legendą Borussii Dortmund, piłkarzem bardzo w Niemczech szanowanym, przez lata był filarem kadry Polski. Z naszej ligi wyjechał 12 lat temu.

Maciej Żurawski od razu ostrzega: - Jak każdy piłkarz wracający tu po długiej przerwie, musi zdawać sobie sprawę z tego, że tam gdzie grał ostatnio wszystko było inne: poziom, mentalność, zawodnicy, z którymi grał. Najważniejsze, żeby nie pomyślał, że skoro on przez lata występował na tak wysokim poziomie, to w Ekstraklasie będzie grał na luzie. Wszyscy tu będą go pamiętać z najlepszych lat. A to nie jest Kuba, który ma 25 lat. Można sobie tylko mówić, że strzeli 20 goli czy będzie miał 30 asyst. Oczekiwania wobec niego będą ogromne, szczególne u nas, gdzie poziom jest niższy.

Błaszczykowski miał poważne problemy z regularną grą w poprzednich klubach: Wolfsburgu, Fiorentinie i pod koniec kariery w Borussii Dortmund. Cel jego powrotu do Ekstraklasy jest oczywiście jasny - tutaj dostanie szansę za występy. A skoro 33-latek będzie grał, to skończy się również temat jego przydatności w reprezentacji Polski. Selekcjoner Jerzy Brzęczek był jesienią krytykowany za to, że powołuje siostrzeńca, choć ten jest tylko rezerwowym, albo w ogóle nie łapie się do kadry meczowej.

- Jemu w tej chwili zależy tylko na tym, aby być w dobrej formie. A Wisła pokazała w tym sezonie naprawdę kawał dobrej piłki. I oczywiście, Kuba teoretycznie nic nikomu udowadniać nie musi. Ja myślę jednak, że on sam sobie będzie chciał pokazać, że da w naszej lidze radę - mówi Żurawski.

I dodaje: - Poziom Ekstraklasy nie jest wysoki, ale też nie gra się tu łatwo. Musi się przestawić z futbolu, z jakim miał styczność gdy grał za granicą. Natomiast i dla niego, i dla całej ligi, to oczywiście bardzo fajna sprawa. 

Maciej Żurawski i Jakub Błaszczykowski grali razem w Wiśle w 2005 roku. "Żuraw" był wtedy gwiazdą polskiej piłki, supersnajperem, a Błaszczykowski dopiero wchodził do krakowskiej drużyny. "Biała Gwiazda" ściągnęła go w lutym tamtego roku, a trzy miesiące później obaj piłkarze świętowali już mistrzostwo Polski. Po tamtym tytule Żurawski odszedł do Celtiku Glasgow.

ZOBACZ WIDEO Sytuacja Wisły Kraków to telenowela. "Opuścisz jeden dzień i jesteś zagubiony"

Błaszczykowski spędził w krakowskim klubie jeszcze 2,5 roku. Odszedł do Borussii Dortmund za 3 mln euro.

Najnowsze informacje z Krakowa są takie, że rozpoczęło się powolne spłacanie zawodników - WIĘCEJ TUTAJ. Nadal jednak nie wiadomo ostatecznie, którzy zawodnicy będą wiosną tworzyli kadrę zespołu. Oczywiście nie wiadomo również teraz, czy Wisła dostanie licencję na dalszą grę w Ekstraklasie.

TUTAJ WSZYSTKIE INFORMACJE O WIŚLE KRAKÓW

Komentarze (19)
avatar
Tadeusz Białek
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mądrego to czasem nawet dobrze posłuchać 
avatar
Jan Barski
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Błaszczykowski jest lepszy od Lewandowskiego. 
avatar
peppep
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
On za pół roku może być w ogóle za słaby na jakikolwiek klub Ekstraklasy niczym Zurawski po powrocie do Wisły. Ale te bajowe mity do których się odnosi Zurawski to nie pasowały by do najwięks Czytaj całość
avatar
MrLouie
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
33-latek jest legendą Borussii Dortmund, piłkarzem bardzo w Niemczech szanowanym. Ktoś tutaj chyba ma niezły towar i się nie krępuje. 
Gerard Bukowski
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ludzie 40 milionów długu i potrzeba następne tyle żeby grać sezon przecież to nierealne