Po ostatnich dwóch remisach wydawało się, że zespół AS Monaco powoli wychodzi na prostą. Sobotnie spotkanie z RC Strasbourg ułożyło się jednak fatalnie dla gospodarzy.
Już w siódmej minucie czerwoną kartą ukarany został nowy nabytek drużyny Thierry'ego Henry'ego, Naldo. Osłabieni gospodarze stali się tłem dla ekipy z Alzacji i ostatecznie przegrali aż 1:5.
Wszyscy zawodnicy Monaco zostali nisko ocenieni przez francuskie media, także Kamil Glik. Chociaż polski obrońca na pewno nie okazał się najgorszym zawodnikiem gospodarzy, był zamieszany przy utracie dwóch goli.
Glik nie zdążył przy pierwszym golu autorstwa Ludovica Ajorque, z kolei przy drugim trafieniu został uprzedzony przez strzelca Adriena Thomassona.
Serwis madeinfoot.com wystawił Polakowi notę "5", która i tak była jedną z lepszych wśród gospodarzy. Wyżej ocenieni zostali tylko Ronny Lopes i Radamel Falcao (5.5).
Surowszy dla naszego rodaka byli dziennikarze serwisu football365.fr. Ich zdaniem Glik zasłużył jedynie na "3", podobnie jak pozostali obrońcy zespołu z Księstwa. Lepsze wiadomości dla Glika płyną od serwisu whoscored.com, który wystawił mu notę "6.7" i była to obok Radamela Falcao najlepsza ocena w ekipie gospodarzy.
Po 21. kolejkach AS Monaco zajmuje 17., przedostatnie miejsce w tabeli Ligue 1.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w Rzymie. Roma wyrwała trzy punkty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)