Piotr Zieliński: Byłem trochę zaskoczony decyzją trenera

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Piotr Zieliński rozegrał dobry mecz w hicie Serie A z Milanem, jednak nie wystarczyło to Napoli do zwycięstwa. - Jestem środkowym pomocnikiem, nie będę strzelał goli w każdym spotkaniu - przyznał po końcowym gwizdku.

[tag=26244]

Piotr Zieliński[/tag] był jednym z najlepszych piłkarzy hitu 21. kolejki Serie A, w której SSC Napoli zremisowało na wyjeździe z AC Milan (0:0). Nasz rodak udanie radził sobie w drugiej linii i najczęściej zagrażał bramce gospodarzy.

W 87. minucie to właśnie on miał najlepszą sytuację do strzelenia gola w ekipie gości, jednak jego strzał ze środka pola karnego obronił Gianluigi Donnarumma.

- Trochę dziś zabrakło do strzelenia gola. Jest jednak przede mną dużo spotkań, jestem też środkowym pomocnikiem, nie będę zdobywał bramek w każdym meczu. Sytuacja z końcówki? Muszę to zobaczyć w powtórce. Może nie spojrzałem odpowiednio na bramkarza, może trzeba było uderzyć płasko, a może i obrońca był już zbyt blisko, trudno powiedzieć.

ZOBACZ WIDEO AC Milan - SSC Napoli. To miało być starcie Piątek - Milik, a najlepszy był trzeci z Polaków

- Donnarumma? Nie da cały czas mu się strzelać, to bardzo dobry bramkarz! Byłoby dziwne, gdybym za każdym razem to robił - ocenił Zieliński po końcowym gwizdku sędziego.

Zieliński pokazał się z dobrej strony, choć tym razem miał obok siebie Fabiana Ruiza i Jose Callejona.

- Uważam, że zagrałem nieźle, moja współpraca z Fabianem Ruizem dobrze funkcjonowała, w drugiej połowie fajnie graliśmy też jako cały zespół. Musimy tak grać od początku. Z kim mi się gra lepiej? Nie ma różnicy, czy to z Diawarą czy z Ruizem, obaj są świetnymi zawodnikami.

Zieliński przyznał jednak, że był lekko zaskoczony, że w meczu na San Siro Carlo Ancelotti zdecydował się zagrać takimi piłkarzami w linii pomocy. - Troszkę byłem zaskoczony, że tak odważnie wyszliśmy w drugiej linii. Było bardzo ofensywne ustawienie. Szkoda jedynie, że nie strzeliliśmy gola.

Pomocnik Napoli nie ukrywa radości z faktu, że Krzysztof Piątek trafił do Milanu. W sobotę snajper zadebiutował w nowej drużynie, wchodząc na ostatnie 19 minut. - Cieszymy się z tego, że kolejny Polak trafił do wielkiego klubu, Krzysiek na to zasłużył.

- Piątek czy Milik? Obaj są bardzo dobrzy, ja dłużej znam Arka, świetnie znam jego umiejętności, wiemy jaką ma lewą nogę, ale i Krzysiek pokazał już, że Serie A nie jest mu obca. Oby tak było dalej. Selekcjoner kadry ma w czym wybierać, tylko się z tego cieszyć - zakończył.

Komentarze (0)