Barcelona wygrała osiem ostatnich spotkań w lidze. Dodatkowo w środku tygodnia w efektownym stylu odrobiła straty w Pucharze Króla i awansowała do kolejnej rundy.
Potyczka lidera ligi z Valencią rozpoczęła się od niespodzianki. Już jedna z pierwszych akcji gości powinna zakończyć się golem. W 3. minucie z pola karnego uderzał Daniel Wass, Marc-Andre ter Stegen odbił piłkę. Do siatki starał się ją dobić Denis Czeryszew, ale trafił w słupek.
Dobre tempo w początkowej fazie gry rozbudziło apetyty. Valencia po dobrych premierowych minutach zaczęła poświęcać więcej uwagi defensywie. Uwidoczniła się przewaga Barcelony. Wydawało się, że gol dla gospodarzy jest kwestią czasu. W 15. minucie Neto po raz pierwszy musiał popisać się bramkarskim kunsztem, odbijając strzał z dystansu Philippe Coutinho.
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"
Niespodziewanie bramkę zdobyła Valencia. Przed polem karnym gości faulowany był Lionel Messi, jednak sędzia uznał, że piłka została odebrana Argentyńczykowi czysto. Po kontrze Rodrigo Moreno prostopadle podał do Kevina Gameiro, a ten w sytuacji sam na sam uderzył obok bramkarza. Po analizach VAR decyzji nie zmieniono.
Barcelona po stracie gola zaatakowała. W 26. min po dośrodkowaniu Ezequiel Garay omal nie wbił piłki do własnej bramki. Neto potwierdził, że jest w dobrej formie. W 31. minucie niespodzianką zaczęło pachnieć jeszcze bardziej. W polu karnym przewrócony został Wass. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Dani Parejo.
Gospodarzom jeszcze przed przerwą udało się złapać kontakt bramkowy. Toni Lato sfaulował Nelsona Semedo, a z rzutu karnego do siatki trafił Messi. Cztery minuty później mógł być remis. W słupek przymierzył Sergi Roberto.
Druga połowa rozpoczęła się od szturmu Barcelony. Neto był jednak niemal bezbłędny. Brazylijczyk bronił strzały Messiego, Carlesa Aleny i Ivana Rakiticia, a próba Roberto po rykoszecie zatrzymała się na słupku.
Valencia głównie broniła skromnego prowadzenia. Po godzinie goście zaatakowali. Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Moreno. Ten sam zawodnik chwilę później z bliska nie był w stanie wbić piłki do siatki.
Barcelona wyrównała w 64. minucie. Po niepewnym zachowaniu defensywy Valencii Arturo Vidal piętą przed polem karnym zagrał do Messiego, a ten technicznym strzałem przy słupku po raz 21. w sezonie zdobył gola.
W końcówce żadna z drużyn nie kalkulowała. Więcej z gry miała Barcelona, jednak kontry Valencii wyglądały bardzo groźnie. Gole na Camp Nou już nie padły i gospodarze serię wygranych w Primera Division zakończyli na ośmiu meczach.
FC Barcelona - Valencia CF 2:2 (1:2)
0:1 - Gameiro 24'
0:2 - Parejo (k.) 32'
1:2 - Messi (k.) 39'
2:2 - Messi 64'
Składy:
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo (46' Jordi Alba), Gerard Pique, Thomas Vermaelen, Sergi Roberto - Carles Alena (66' Arthur), Ivan Rakitić, Arturo Vidal - Lionel Messi, Luis Suarez, Philippe Coutinho (84' Malcom).
Valencia CF: Neto - Cristiano Piccini, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista, Toni Lato - Daniel Wass, Francis Coquelin (72' Geoffrey Kondogbia), Dani Parejo, Denis Czeryszew - Rodrigo Moreno (79' Santi Mina), Kevin Gameiro (39' Ferran Torres).
Żółte kartki: Roberto, Rakitić, Alba (Barcelona).
Sędzia: Alberto Undiano.
Levante UD - Getafe CF 0:0
Real Sociedad - Athletic Bilbao 2:1 (2:0)
1:0 - Oyarzabal 16'
2:0 - Jose 45'
2:1 - Garcia 82'
Celta Vigo - Sevilla FC 1:0 (0:0)
1:0 - Yokuslu 73'
[multitable table=995 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)