Według niedawnych założeń, w marcu miał zostać ogłoszony przetarg na wyłonienie głównego wykonawcy budowy stadionu przy ulicy Cichej 6 w Chorzowie, gdzie swoje mecze rozgrywa Ruch. Termin jest już jednak nieaktualny. Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa, poinformował, że najprawdopodobniej dopiero w sierpniu ogłoszony zostanie przetarg. Oznacza to, że w 2019 roku prace przy Cichej najprawdopodobniej nie rozpoczną się.
- Zapadła decyzja, że część terenów, które obecnie nie należą do stadionu zostaną przekazane Centrum Przedsiębiorczości. Wcześniej musi zostać dokonany podział geodezyjny i wycena terenu. Teren stadionu i obiektu będzie wniesiony do spółki. Podział potrwa 3 miesiące, stąd opóźnienie - wyjaśnił Kotala. - Mamy dodatkowe trzy miesiące. W tym czasie chcemy przeanalizować zmiany, które generowałyby oszczędności - stwierdził. Pod trybunami miałaby powstać siłownia, restauracja i sala konferencyjna. - Chodzi o inne ustawienie ścian działowych lub całkowitą rezygnację z nich. Na czas budowy miało powstać miasteczko kontenerowe. To byłby koszt ok. 3 mln zł. Pieniądze można zainwestować w obiekt, który będzie trwale służył. Analizowana jest możliwość przebudowania obiektu przy bocznym boisku. Zyskałby na tym w przyszłości Ruch. W nim miałby swoją siedzibę - dodał. - Nie budujemy stadionu na 3 lata, a na 50 lat - przypomniał prezydent, który jeszcze rok temu deklarował, że budowa obiektu rozpocznie się... jesienią 2018 roku.
Czytaj także: Zaskoczenie w Chorzowie. Zmiany w projekcie stadionu
Stadion ma być wybudowany z kredytu jaki zaciągnie miasto. Prace mają zakończyć się w 2022 roku. W czerwcu Rada Miasta ma podjąć uchwałę o wniesieniu aportu w postaci terenów do spółki Centrum Przedsiębiorczości. W sierpniu zostałby ogłoszony przetarg na wyłonienie głównego wykonawcy. - Nie będzie zmian w bryle i konstrukcji obiektu. Jedynie możemy zastanowić się nad lepszym zagospodarowaniem przestrzeni na nowym stadionie. Musimy rozważyć, gdzie umiejscowić ścianki działowe. Wówczas obiekt żyłby cały czas - powiedział Kotala. - Jak się nie da, to realizujemy wcześniejsze założenia. Gdyby się udało, wówczas stadion zyskuje dodatkowe funkcje i 3 mln zł zamiast inwestować w kontenery przekazujemy na budowę obiektu - dodał prezydent.
Czytaj także: Sparingowo: świetna seria Ruchu Chorzów trwa. GKS Tychy znowu się zaciął
Pewne jest, że koszt budowy stadionu wzrósł. - Teraz mówi się o kwocie 150 mln zł, a wstępne założenia projektanta zakładały ok. 60 mln zł - powiedział Andrzej Kotala. Budowa ma rozpocząć się od bocznych trybun i tzw. prostej. W tym samym czasie ma trwać rozbudowa obiektu pod kątem siedziby klubu, jeśli oczywiście będzie taka możliwość. Klub następnie przeniesie się do nowego budynku. Wówczas można będzie rozpocząć budowę trybuny na miejscu obecnej trybuny głównej. To będzie ostatni etap budowy nowego stadionu.
Wkrótce z mediami spotkać chcą się przedstawiciele kibiców Ruchu Chorzów, którzy przedstawią swoje stanowisko na temat zmian i przesunięć w budowie stadionu przy ulicy Cichej.
ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski jest wielki, więc można go krytykować (cała rozmowa)