Tragiczny wypadek w śląskiej kopalni. Nie żyje były piłkarz GKS-u Katowice

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: kopalnia Murcki-Staszic w Katowicach
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: kopalnia Murcki-Staszic w Katowicach
zdjęcie autora artykułu

W czwartek w katowickiej kopalni Murcki-Staszic zginęło dwóch górników, pracujących przy wentylacji. Jednym z nich był były piłkarz GKS-u Katowice, Damian Florek. Miał 32 lata.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek przed południem w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach znaleziono dwóch nieprzytomnych górników. Mężczyźni pracowali przy wentylacji. Na miejsce wezwano lekarza, który stwierdził ich zgon. Jak mówił rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski, prawdopodobnie znaleźli się w miejscu, w którym powietrze nie było zdatne do oddychania.

Jednym z nich był 32-letni Damian Florek, który w przeszłości miał piłkarski epizod. Był wychowankiem GKS-u Katowice, grał głównie w juniorskich zespołach, ale w sezonie 2006/2007 był włączony do kadry pierwszej drużyny, która rywalizowała wtedy na czwartym szczeblu rozgrywek.

"Z przykrością przyjęliśmy informację o śmierci Damiana Florka - byłego piłkarza GKS-u Katowice. W imieniu całego Klubu składamy rodzinie i bliskim najszczersze kondolencje" - przekazał na Twitterze katowicki klub.

Florek sukcesów w piłce nożnej nie osiągnął, ale GKS Katowice nadal miał w sercu. Na facebookowym profilu kibiców śląskiego zespołu czytamy, że w domu Florków "od zawsze kibicowano GieKSie". Zajął się pracą w górnictwie. W czwartek pracował przy wentylacji w kopalni Murcki-Staszic. Na poziomie 900 metrów pod ziemią stracił przytomność.

Nieprzytomnych 32-letniego i 37-letniego mężczyzn znaleźli inni pracownicy. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, dwaj górnicy w ogóle nie powinni wchodzić w ten rejon. Dopiero na niedzielę było planowane sprawdzenie tego chodnika pod kątem nadawania się do użycia. W takich akcjach górnikom towarzyszą zespoły ratownicze.

Zobacz także: Krzysztof Piątek - z nizin na salony. Takiej historii jeszcze nie było

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Piotr Łukoszek
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejni górnicy zginęli .. Niech im ziemia pod która pracowali tyle lat ,lekka będzie . Kondolencje dla rodzin które zostawili w smutku i żalu ..  
avatar
pareidolia
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pracownicy dali się zabić prawdopodobnie dwutlenkiem węgla. Dwutlenek węgla jest cięższy od powietrza i może zalegać tuż nad spągiem ( tuż przy ziemi). Taka warstwa dwutlenku może mieć np. wys. Czytaj całość
avatar
Wiesław Bukowski
22.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mężczyźni pracowali przy wentylacji, jaki dureń to pisał