Premier League: klasyk pod znakiem kontuzji. Bez goli w starciu Manchesteru United z Liverpoolem

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu od lewej: Mohamed Salah i Victor Lindelof
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu od lewej: Mohamed Salah i Victor Lindelof

To nie było widowisko na miarę wielkich oczekiwań, jakie budzą mecze Manchesteru United z Liverpoolem. Goli się nie doczekaliśmy, doszło za to do wysypu urazów.

Ładunek emocjonalny w angielskim klasyku był ogromny, co doskonale obrazowały reakcje szczelnie wypełnionych trybun Old Trafford. Na boisku jednak fajerwerków zabrakło. "The Reds", którzy chcieli wrócić na pozycję lidera zaczęli mocniej niż rywal i w pierwszych fragmentach wypracowali sporą optyczną przewagę, tyle że nic z niej nie wynikało. Piłka docierała do pola karnego gospodarzy i na tym akcje zaczepne się kończyły.

Ole Gunnar Solskjaer nie miał żadnych powodów do zadowolenia, bo nie dość, że jego zespół wszedł w zawody niemrawo, to jeszcze w pierwszej części doszło do sytuacji kuriozalnej. Norweski menedżer musiał wykorzystać limit zmian, bowiem aż trzech jego podopiecznych - Ander Herrera, Juan Mata i Jesse Lingard - doznało urazów (z podobnego powodu zresztą w ekipie przeciwnika udział w meczu przedwcześnie zakończył Roberto Firmino).

Mimo kłopotów kadrowych, tuż przed przerwą "Czerwone Diabły" mogły zadać cios. Zanim jeszcze Lingard opuścił boisko, dostał kapitalne podanie od Romelu Lukaku, stanął oko w oko z Alissonem, ale strzału nie oddał, bo bramkarz Liverpoolu zdołał mu wygarnąć piłkę spod nóg.

ZOBACZ WIDEO Championship: Klich asystuje i prowokuje! Leeds United wygrało z Boltonem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Takich spięć w niedzielę bardzo brakowało. Po przerwie z przewagi w polu ekipy Juergena Kloppa nic już nie zostało, Manchester United spisał się lepiej, jednak podobnie jak wcześniej przeciwnik, nie znajdował sposobu na zatrudnianie bramkarza.

Angielski klasyk zawiódł i zakończył się remisem. Ten wynik pozwolił Liverpoolowi wrócić na pozycję lidera Premier League, lecz przewaga nad Manchesterem City wynosi tylko jeden punkt. "Czerwone Diabły" zaś zostały wyprzedzone przez Arsenal i spadły na 5. lokatę.

->Premier League: Crystal Palace po efektownej wygranej bliżej utrzymania

Manchester United - Liverpool FC 0:0

Składy:

Manchester United: David de Gea - Ashley Young, Chris Smalling, Victor Lindelof, Luke Shaw, Ander Herrera (21' Andreas Pereira), Scott McTominay, Paul Pogba, Romelu Lukaku, Juan Mata (25' Jesse Lingard, 43' Alexis Sanchez), Marcus Rashford.

Liverpool FC: Alisson - James Milner, Joel Matip, Virgil van Dijk, Andrew Robertson, Jordan Henderson (72' Xherdan Shaqiri), Fabinho, Georginio Wijnaldum, Mohamed Salah (79' Divock Origi), Roberto Firmino (31' Daniel Sturridge), Sadio Mane.

Żółte kartki: Ashley Young (Manchester United) oraz James Milner, Xherdan Shaqiri (Liverpool FC).

Sędzia: Michael Oliver.
[multitable table=972 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
janiu
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dlaczegogo Liverpool nie oddaje wogole stralow z dystansu , chca koniecznie ''wjechac'' do bramki , dlatego ich skutecznos w 2019 jest tak slaba mialem nadzieje ze zostana mistrem , ale niestet Czytaj całość