- Lech może być już tylko mocniejszy. Będą transfery. Mamy swoich faworytów, także w polskiej lidze - zapowiada Jacek Rutkowski - Powiem więcej - brakuje nam takich piłkarzy. Ale pod warunkiem, że to będzie strzał w dziesiątkę. Bo wydać milion euro na transfer i pomylić się - to już wielki problem - dodaje właściciel Kolejorza.
Właściciel trzeciego zespołu ekstraklasy w niedawno zakończonym sezonie 2008/2009 zapewnia, że Lech stać na zakupy liczone w milionach. Przy Bułgarskiej taktyka jest prosta. Lech chce zatrzymać czołowe postacie w zespole i wzmocnić kadrę tak, by tegoroczne sukcesy Kolejorza, nie były jednostkowym przypadkiem.
Poznaniacy zajęli trzecie miejsce w ekstraklasie, zdobyli Puchar Polski i zaliczyli bardzo udany występ w Pucharze UEFA, gdzie najpierw zakwalifikowali się do fazy grupowej, a następnie awansowali także do fazy pucharowej, gdzie podopieczni Franciszka Smudy nie sprostali włoskiemu Udinese.
Ostatnio głośniej jednak było o możliwych odejściach z Poznania, niż transferach szykowanych przez Kolejorza. Pytano zwłaszcza o najlepszego snajpera Kolejorza Roberta Lewandowskiego. Napastnikiem reprezentacji Polski interesują się Borussia Dortmund, Hertha Berlin oraz Lazio Rzym. Wcześniej o byłego piłkarza Znicza Pruszków dopytywały m.in. Panathinaikos Ateny i SSC Napoli.
Działacze Lecha zapewniają jednak, że zarówno Lewandowski, jak i inni czołowi zawodnicy nie opuszczą Poznania w letnim okienku transferowym. Zielone światło na odejści z klubu otrzymał tylko Peruwiańczyk Hernan Rengifo.