- W ubiegłym sezonie miałem kilka przerw w grze i z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że nie zrobiło mi to dobrze. Straciłem rytm meczowy. Nie było to dla mnie idealne rozwiązanie. Ja lubię grać w każdym meczu - powiedział Robert Lewandowski w wywiadzie dla "Welt am Sonntag".
Słowa reprezentanta Polski muszą nieco dziwić, ponieważ nie dalej jak w sezonie 2017/18 Lewandowski sam domagał się od Bayernu Monachium sprowadzenia drugiego napastnika. - Byłoby korzystnie mieć w decydującej fazie sezonu alternatywę na ławce rezerwowych - argumentował wówczas "Lewy".
„Ich spiele in dieser Saison anders als früher“ https://t.co/hLnsLlzVdn pic.twitter.com/5MbugRwxEv
— WELT Sport (@WELT_Sport) 10 marca 2019
Klub z Bawarii spełnił wtedy życzenie swojej największej gwiazdy i sprowadził Sandro Wagnera z Hoffenheim. Wydawało się to dobrym rozwiązaniem, ale trener Niko Kovac w styczniu tego roku pozbył się reprezentanta Niemiec (przeszedł do ligi chińskiej) i Lewandowski znowu został bez zmiennika.
Okazuje się, że teraz liderowi klasyfikacji najlepszych strzelców niemieckiej Bundesligi taka sytuacja nie przeszkadza. Kapitan Biało-Czerwonych nie widzi potrzeby sprowadzenia kolejnego napastnika w letnim oknie transferowym.
- W tym sezonie gram inaczej niż w przeszłości. Przerwy na odpoczynek? Mamy możliwość zrobienia sobie przerw z Muellerem czy Gnabry'm. Możemy też grać "dwójką" na szpicy. Przerwy nie są jednak dobrym rozwiązaniem" - ocenił Polak na łamach "Welt am Sonntag".
ZOBACZ: Bundesliga: Robert Lewandowski samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców >>
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern gromi 6:0! Dwa trafienia Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Tak Zorkin, Lewy potrzebuje odpoczynku.
Tak Zorkin, tekst "masz odpowiedź na swoje głupotę" jest obelgą.
-.-
Masz odpowiedź na swoje głupotę xD