[tag=15052]
Diego Lopez[/tag] nie ma szczęścia do Lionela Messiego i jego rzutów wolnych. Bramkarz Espanyolu zapewne długo nie mógł spokojnie zasnąć po ostatnich derbach Barcelony na Estadi Cornella-El Prat. Mistrz Hiszpanii wygrał aż 4:0, a Argentyńczyk strzelił Hiszpanowi dwa gole z rzutów wolnych. Nie dziwne, że już przed meczem 37-latek był pod ostrzałem. Dziennikarze bez oporów wypytywali go tamte sytuacje.
- Zdobywa bramki na przenajróżniejsze sposoby. Trudno się domyślić, gdzie tym razem pośle piłkę. Do tego nie zawsze uderza nad murem - chwalił rywala Lopez w rozmowie z dziennikiem "AS". Kolejny raz przekonał się o tym w najbardziej bolesny sposób.
Antoine Griezmann. Netflix i kolejne plotki o Barcelonie
Była 71. minuta sobotnich derbów. Messi miał na swoim koncie już jeden niewykorzystany rzut wolny: trafił prosto w mur. Tym razem sprowokował do faulu Victora Sancheza, który dodatkowo został upomniany żółtą kartką. Kapitan Barcelony podszedł do stojącej piłki i postanowił uderzyć w sam środek bramki. Diego Lopez był przyklejony do słupka, dodatkowo nie pomógł mu Sanchez. Pomocnik interweniował na tyle nieudanie, że po odbiciu od jego głowy piłka wpadła do siatki.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?
Do dwóch razy sztuka - takie jest hasło Messiego z soboty. Jeszcze przed zdobyciem pierwszej bramki Ernesto Valverde wpuścił na boisko Malcoma. Brazylijczyk nieźle współgrał ze swoim kapitanem. W 74. minucie wycofał piłkę do Argentyńczyka, ale w tej sytuacji przestrzelił. Nie pomylił się w końcówce, kiedy Barcelona dokonała bardzo szybkiego wznowienia gry po ataku Espanyolu. Marc-Andre ter Stegen ręką zagrał do Ivana Rakiticia, ten wypuścił do Malcoma, a potem Messi dopełnił formalności.
Barcelona uratowała twarz, bo do momentu wyjścia na prowadzenie szczędziła argumentów na boisku. Do przerwy nie oddała ani jednego celnego strzału, a Papużki długo prezentowały się przyzwoicie w obronie. Kolejny słaby dzień ma za sobą Philippe Coutinho, który nie potrafił znaleźć wspólnego języka ze swoimi partnerami z ataku. Nie rozumiał się ani z Leo Messim ani z Luisem Suarezem. Valverde i tak miał do Brazylijczyka cierpliwość: zdjął go dopiero w końcówce spotkania.
Zinedine Zidane zabrał głos ws. Paula Pogby. "Bardzo podoba mi się jego gra"
Espanyolowi nie pomogła gwiazda ściągnięta z Chin. Lei Wu jak magnes ściągnął do Barcelony rodzimych dziennikarzy, ale po wejściu w 62. minucie nie odmienił gry swojego zespołu. Wcześniej niewidoczny na boisku był Borja Iglesias, którego zmienił.
Chińczyk miał dwie dobre okazje po dośrodkowaniach Sergiego Garcii. W obu sytuacjach bardzo dobre zachował się cichy bohater tych derbów, Clement Lenglet.
FC Barcelona utrzymała się na pierwszym miejscu w Primera Division i ma już 13 punktów przewagi nad drugim Atletico. Z kolei Espanyol dalej jest 14.
FC Barcelona - Espanyol Barcelona 2:0 (0:0)
1:0 - Leo Messi 71'
2:0 - Leo Messi 89'
FC Barcelona:
Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo (59' Sergi Roberto), Clement Lenglet, Gerard Pique, Jordi Alba - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Arthur Melo (59' Malcom) - Leo Messi, Luis Suarez, Philippe Coutinho (82' Arturo Vidal).
Espanyol: Diego Lopez - Roberto Rosales, Naldo, Lluis Lopez, Mario Hermoso, Adria Pedrosa - Victor Sanchez (78' Alfa Semedo), Esteban Granero, Marc Roca, Oscar Melendo (65' Sergio Garcia) - Borja Iglesias (64' Wu Lei).
Żółte kartki: Messi (FC Barcelona) oraz Sanchez, Granero i Rosales (Espanyol).
Sędziował: Carlos Del Cerro Grande.
[b]Oceny wg portalu SofaScore.com
***
Getafe CF - CD Leganes 0:2 (0:0)[/b]
0:1 - Michael Santos 49'
0:2 - Juanfran 83'
W 18. minucie rzut karny zmarnował zawodnik Leganes, Guido Carrillo.
Celta Vigo - Villarreal CF 3:2 (0:2)
0:1 - Karl Toko Ekambi 11'
0:2 - Alfonso Pedraza 15'
1:2 - Iago Aspas 50'
2:2 - Maximiliano Gomez 71'
3:2 - Iago Aspas (rzut karny) 86'
Deportivo Alaves - Atletico Madryt 0:4 (0:2)
0:1 - Saul Niguez 5'
0:2 - Diego Costa 11'
0:3 - Alvaro Morata 59'
0:4 - Thomas Partey 84'