W lutym Mauro Icardi stracił opaskę kapitana Interu Mediolan, a następnie stracił miejsce w kadrze Nerazzurrich. To miało być związane z negocjacjami dot. nowego kontraktu, które stanęły w miejscu przez działania partnerki piłkarza, Wandy Nary.
Pełniąca rolę jego agentki kobieta dawała do zrozumienia, że Inter powinien postarać się o podwyżkę dla swojego najlepszego napastnika. Klub miał już ponoć dość zrzędzenia Nary i zakończył rozmowy ws. umowy. Wszystko ku uciesze kibiców, którzy uważają Icardiego za wroga i domagają się jego odejścia.
Niespodziewanie jednak doszło do przełomu. W ubiegłym tygodniu Icardi wrócił do treningów, a w środę pojawił się na boisku po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy. Argentyńczyk strzelił gola i zaliczył asystę, a Nerazzurri pokonali na wyjeździe Genoę (4:0).
Protest kibiców Interu. Chodzi o Icardiego
Dobry występ nie zmienił jednak nastawienia fanów. Do sieci trafiło nagranie z zachowania kibiców Interu po strzeleniu bramki przez Icardiego. Widać na nim, jak wodzirej ucisza ich i zabrania świętować trafienia.
Icardi segna, i capi della Curva fanno segno agli ultras di non esultare pic.twitter.com/0UDD7ahjnU
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) 3 kwietnia 2019
Powrót Icardiego nie cieszy ultrasów, ale może mieć przełożenie na wyniki. Inter potrzebuje zwycięstw aby utrzymać się w czołowej "4" w tabeli Serie A.
W najbliższą niedzielę drużyna Luciano Spallettiego zagra na własnym boisku z Atalantą Bergamo.
Napoli chce u siebie Mauro Icardiego
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"