Liga Europy. Arsenal - Napoli. "Milik będzie kluczowy"

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

- Arsenal ma kryzys w defensywie, więc Arkadiusz Milik będzie kluczową postacią - mówi WP SportoweFakty Manuel Guardasole, dziennikarz CalcioNapoli24.it. W czwartek pierwszy mecz Ligi Europy Arsenal - Napoli (godz. 21).

O Arsenalu i Napoli nie można napisać wiele dobrego za mecze poprzedzające starcie w Lidze Europy. Kanonierzy w fatalnym stylu przegrali z Evertonem (0:1), a SSC Napoli nie sprostało Genui (1:1), mimo iż przez większość spotkania grało w przewadze jednego zawodnika.

Dla wielu osób mecz Arsenalu z Napoli to przedwczesny finał. Te drużyny są wymieniane jako faworyci do wygrania całej Ligi Europy. - Zwróćmy uwagę, że obie drużyny mają bardzo dużo problemów w defensywie. Dlatego mecz w Londynie będzie bardzo ważny. Uważam, że jeśli Napoli nie przegra na Emirates, to awansuje do kolejnej fazy rozgrywek - mówi nam Manuel Guardasole.

Arsenal popełnia mnóstwo błędów w defensywie. Widać to było zwłaszcza w miniony weekend, gdy rywalizował z Evertonem. Wynik 0:1 nie oddaje tego, co się działo na boisku. The Toffees zmarnowali wiele okazji strzeleckich.

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Krzysztof Piątek przerasta AC Milan? "Ciągle brakuje mu wsparcia"

Dlatego zdaniem dziennikarza z Neapolu kluczem w dwumeczu będzie postać Arkadiusza Milika. Polak jest w bardzo dobrej formie i od kilku miesięcy nie zawodzi. - On będzie kluczowy, ponieważ Arsenal ma sporo problemów w defensywie. Arek strzelił po golu w dwóch ostatnich meczach Ligi Europy - przypomina Guardasole i dodaje, że jego zdaniem Napoli powinno posyłać sporo dośrodkowań do Milika, ponieważ Arsenal traci w ten sposób dużo bramek. - Ancelotti z pewnością to wykorzysta - uśmiecha się.

Jego zdaniem zwycięzca tego ćwierćfinału może czuć się już jednym z finalistów. W półfinale zmierzy się bowiem z wygranym pary Valencia - Villarreal. W finale najprawdopodobniej będzie czekać Chelsea.

Ale ostatnia forma Napoli nie napawa optymizmem. Ekipa Carlo Ancelottiego potrafiła w świetnym stylu pokonać AS Roma 4:1, by później przegrać ze słabym Empoli (1:2), a następnie nie poradzić sobie ze wspomnianą Genoą. - Prawda, że ostatnio Napoli grało słabiej, ale myślę, że to część strategii Carlo Ancelottiego. Przygotowywali się pod Arsenal i nie skupiali się tak bardzo na innych celach - mówi dziennikarz.

W Serie A Napoli zakończy sezon raczej na drugim miejscu. Strata do Juventusu jest nie do odrobienia (20 pkt), a przewaga nad trzecim Interem Mediolan to 7 punktów.

Mecz Arsenal - Napoli odbędzie się w czwartek. Początek o godz. 21.

Zobacz także: Carlo Ancelotti narzeka na grę zespołu. "Widzę lenistwo u piłkarzy"

Zobacz także: Oferta była już zaakceptowana, ale Napoli zaproponowało śmieszną pensję Krzysztofowi Piątkowi

Komentarze (2)
marcinowiec
11.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik nie zagra i się nie dziwię . Ponieważ meczu będą jedna góra dwie okazje bramkowe do wykorzystania a Milik w takich sytuacjach pudłuje. Trener Ancelotti pewnie ma w pamięci mecz w lidze mi Czytaj całość
avatar
ArsenaLove
11.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt. Arsenal na wyjazdach to lipa, ale u siebie wygrali ostatnie 10 spotkań z rzędu, więc łatwo nie będzie :b