Statystycy portalu OptaJoe poinformowali, że w historii Ligi Mistrzów, przed środowym meczem, nie było jeszcze pojedynku, w którym piłkarze na strzelenie 4 bramek potrzebowali zaledwie 11 minut.
Tymczasem tyle właśnie czasu wystarczyło zawodnikom Manchesteru City i Tottenham Hotspur, żeby strzelić po dwie bramki dla swoich drużyn.
4 - Four goals in the opening 11 minutes of Manchester City vs Tottenham is the fastest four goals have ever been scored in a single Champions League match. Bonkers. #MCITOT
— OptaJoe (@OptaJoe) 17 kwietnia 2019
Wynik spotkania już w 3. minucie otworzył Raheem Sterling, który wyprowadził mistrzów Anglii na prowadzenie 1:0. Odpowiedź Kogutów była piorunująca. W 7. i 10. minucie na listę strzelców wpisał się Heung-Min Son z Tottenhamu. Nie minęło 60 sekund i gospodarze wyrównali za sprawą Bernardo Silvy.
Czytaj także: internauci w formie. Zobacz najlepsze memy po środowych meczach Ligi Mistrzów
W pierwszej połowie tego niesamowitego spotkania podopieczni Pepa Guardioli strzelili jeszcze jedną bramkę. W 21. minucie golem na 3:2 dla gospodarzy popisał się Sterling. Wówczas City potrzebowało jednak jeszcze jednej bramki, żeby awansować do półfinału Ligi Mistrzów. I w 60. minucie meczu strzelił ją Sergio Aguero, który nie dał szans Hugo Llorisowi.
Tottenham jednak nie poddał się. W 73. minucie po rzucie rożnym biodrem piłkę do bramki skierował Fernando Llorente i ponownie to zespół z Londynu był o krok od półfinału rozgrywek. Taki wynik utrzymał się już do końca pojedynku, więc to drużyna Tottenhamu zagra z Ajaksem Amsterdam o finał rozgrywek.
Czytaj także: twitter po szalonym meczu w Manchesterze
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Bójka Lewandowskiego z Comanem dała pozytywny impuls? "Takie sytuacje biorą się z ambicji"