Wszystko w ostatnich tygodniach układa się po myśli FC Barcelona. Katalończycy mają już zapewnione mistrzostwo Hiszpanii, dzięki czemu mogą skupić się na rozgrywkach Ligi Mistrzów. Tam w półfinale wysoko pokonali Liverpool FC (3:0), mimo iż goście z Anglii zagrali bardzo dobry mecz na Camp Nou. Może nawet najlepszy w tej edycji Champions League.
Teraz czeka ich rewanżowy pojedynek w Liverpoolu, a gospodarze zagrają bez swoich dwóch świetnych napastników: Roberto Firmino oraz Mohameda Salaha. Obaj strzelili łącznie w tym sezonie 42 gole dla "The Reds".
Zobacz także: FC Barcelona wysłała komunikat do Salaha
- To ważni gracze, każdy trener martwi się składem rywali. Nie chcemy jednak, by ktokolwiek był kontuzjowany - tłumaczy Ernesto Valverde cytowany przez dziennik "Marca". - Musimy spróbować wygrać, potraktować ten pojedynek tak, jakby poprzedni się nie wydarzył - dodaje.
Dziennikarze z całego świata cały czas przypominają Barcelonie poprzednią edycję Ligi Mistrzów, w której sensacyjnie przegrała na wyjeździe z AS Roma (0:3). Po tej przegranej Katalończycy musieli pożegnać się z Champions League.
Czytaj także: Juergen Klopp: Musimy zagrać perfekcyjnie
- Liverpool może awansować, w piłce nożnej jest to możliwe. To jest naprawdę świetny zespół, w tym sezonie przegrał tylko jedno spotkanie w lidze angielskiej. Stałe fragmenty gry w jego wykonaniu są niesamowite. Nie możemy się rozluźnić w tym meczu - przestrzega Valverde.
Początek meczu o godz. 21:00.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona zagra w finale Ligi Mistrzów? "Messi przerasta Liverpool i całą Ligę Mistrzów"