Legia Warszawa na własne życzenie straciła pole position w walce o mistrzostwo Polski. W ostatnich dwóch spotkaniach na Łazienkowskiej 3, piłkarze mistrza Polski zdobyli tylko punkt (porażka z Piastem Gliwice 0:1 i remis z Pogonią Szczecin 1:1).
Legioniści muszą wygrać dwa mecze i liczyć na wpadkę Piasta Gliwice. W środę na wyjeździe zagrają z Jagiellonią w Białymstoku. - Jestem przekonany, że moja drużyna zareaguje prawidłowo. Wiele razy potrafiliśmy się odbudować po trudnym momencie. Teraz nadarza się kolejna okazja - tłumaczy trener Aleksandar Vuković, cytowany przez Legia.com.
Mistrzowie Polski zagrają z Jagiellonią w osłabionym składzie. Nie wystąpi między innymi Andre Martins, który nie wróci już do końca sezonu. - Zostało nam tylko dwóch środkowych pomocników, więc ciężko będzie grać trzema. Można spodziewać się duetu Cafu - Antolić - analizuje 39-latek.
- Wydaje mi się, że czynnik psychologiczny jest najbardziej istotny, tym bardziej w tym momencie sezonu. Wystawimy ludzi, którzy podołają ważności tego meczu pod każdym kątem, nie tylko mentalnym - dodaje Vuković.
Na dwie kolejki przed końcem liderem Lotto Ekstraklasy jest Piast Gliwice (68 "oczek") i o punkt wyprzedza Legię Warszawa. Podopieczni Waldemara Fornalika w środę zagrają na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
Zobacz także:
Zbigniew Boniek: To niestety nie jest żart
Krzysztof Piątek nie strzela, ale nie straci miejsca w składzie AC Milan
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Legia nie chce zdobyć mistrzostwa Polski?