Energie wygrywa spotkanie za sześć punktów

Pojedynek ten miał charakter meczu o podwójną stawkę, ponieważ obie drużyny walczą dramatycznie o utrzymanie w Bundeslidze. Piłkarze z Cottbus strzelając bramkę już w 4. minucie meczu wygrali drugie spotkanie z rzędu i znacząco oddalili od siebie widmo spadku.

Michał Żyrek
Michał Żyrek

Mecz na MSV Arena mógł rozpocząć się od mocnego uderzenia gospodarzy, jednak strzał Bodzka obronił Tremmel. Energie na tą sytuację odpowiedziało zabójczo. W 4. minucie prawą stroną popędził Sörensen i wrzucił piłkę w pole karne gospodarzy. Tutaj znajdował się Skela, który mocnym strzałem głową nie dał szans stojącemu w bramce Zebr Tomowi Starke. Gospodarze próbowali wyrównać, ale dwa strzały z dystansu Niculescu w 13. i 20. minucie minimalnie mijały bramkę Energie. W 27. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym gości, gdzie to wywracał się napastnik MSV Mölders. Jednak jak pokazały telewizyjne powtórki sędzia podjął słuszną decyzję nie dyktując rzutu karnego dla gospodarzy. 10. minut później bliski podwyższenia na 2:0 był Ziebig, jednak piłka po jego strzale nieznacznie minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Starka. Pierwsza dość senna odsłona tego meczu zakończyła się skromnym prowadzeniem gości 1:0. Tuż po wznowieniu drugiej połowy spotkania dobrą okazję na zdobycie gola mieli gospodarze, jednak strzał z rzutu wolnego z 18. metrów Grlica trafił prosto w mur drużyny Energie. 3. minuty później bardzo bliski wyrównania był Caceres, ale futbolówka po jego uderzeniu minęła minimalnie lewy słupek bramki Tremmela. W 63. minucie mocno, ale też niecelnie strzela z dystansu Lamey. Chwilę później mogło i powinno być już po meczu. W sytuacji sam na sam z Tomem Starke znalazł się Sörensen i zamiast zdobyć spokojnie bramkę trafił prosto w golkipera MSV i zmarnował 100%. okazję do podwyższenie prowadzenia swojej drużyny. W 78. minucie po raz kolejny z rzutu wolnego uderzał Grlic, tym razem jego strzał był już celny, jednak bramkarz gości popisał się efektowną paradą i nie dał się pokonać pomocnikowi gospodarzy. Pod koniec spotkania po raz kolejny pokazał się Bodzek. Zawodnik urodzony w Polsce nieznacznie jednak pomylił się i piłka po jego strzale powędrowała nad poprzeczką bramki Energie. Wynik meczu nie zmienił się już do końca i goście skromnie pokonali MSV Duisburg 1:0.

MSV Duisburg - Energie Cottbus 0:1 (0:1)
0:1 - Skela 4'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×