Jagiellonia Białystok przegrała czwarty mecz z Lechią Gdańsk w tym sezonie. - Nasza historia spotkań z Lechią w tym sezonie jest nieprawdopodobna. Wszystkie wyglądają podobnie, a Lechia je wygrywa. Pierwsza połowa mogła się skończyć remisem, a było 1:0. W drugiej połowie dobrze graliśmy w piłkę, ale zeszło z drużyny powietrze po niestrzelonym karnym. Mogliśmy co najmniej zremisować, bo zajęlibyśmy 4. miejsce. Wyjeżdżamy jednak niezadowoleni, bo zakończyliśmy sezon na 5. miejscu, przez co nie zakwalifikowaliśmy się do europejskich pucharów - powiedział Ireneusz Mamrot, trener klubu z Białegostoku.
Pod Jagiellonię zagrali piłkarze Pogoni Szczecin, którzy wygrali 3:0 z Cracovią. Zespół z Białegostoku jednak nie stanął na wysokości zadania. - Znaliśmy wynik z Krakowa w przerwie spotkania, w II połowie już nie. Przegrywaliśmy i zespół wiedział, że jest duża szansa. Jak przegrywaliśmy 0:2, to nikt nie sprawdzał wyniku - stwierdził Ireneusz Mamrot.
Czy trener Jagiellonii zostanie w klubie na przyszły sezon? - Bardzo bym chciał odpowiedzieć na to pytanie, ale nie znam odpowiedzi. Mam nadzieję, że ta sprawa wyjaśni się w poniedziałek. To sytuacja, w której chcę wiedzieć, na czym stoję. Publicznych deklaracji składać nie będę, ale dwa, trzy transfery mogą pozwolić, by zespół był silniejszy - podsumował Mamrot.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Demolka w Berlinie! Bayer Leverkusen rzutem na taśmę w Lidze Mistrzów! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]