MŚ U-20. Wielka piłka znów w Łodzi, ale... czy wszyscy o tym wiedzą?
Po kilku latach nieobecności - zarówno sportowej, jak i infrastrukturalnej - Łódź powraca na piłkarską mapę Polski dzięki mistrzostwom świata U-20. Ale czy miasto rzeczywiście było głodne futbolu, skoro wyprzedane są bilety tylko na mecze Polaków?
Poza kilkoma konferencjami prasowymi oraz informacjami w mediach (głównie lokalnych) impreza raczej nie była promowana w mieście. Gdy Łódź gościła mistrzostwa świata siatkarzy w 2014 roku czy mistrzostwa Europy koszykarzy pięć lat wcześniej, już na rok przed startem imprezy, organizowano wydarzenia, które przypominały o turnieju, jak choćby trophy tour czy konkursy z nagrodami dla najmłodszych. W przypadku tego mundialu oficjalne zdjęcie z pucharem można było sobie zrobić dopiero... na dzień przed meczem otwarcia. Poza nielicznymi flagami przy ważniejszych ulicach oraz kolorowym obrandowaniem na stadionie i okolicach, o turnieju słychać było raczej niewiele.
Czytaj też: Od Maradony, przez Ronaldinho i Messiego do Pogby - młodzieżowy mundial to wylęgarnia gwiazd
Głośniej robiło się raz po raz z powodu kłopotów z przekazaniem stadionu przy al. Piłsudskiego do FIFA. Na stadionie, którego właścicielem jest miasto, a zarządcą-operatorem spółka o nazwie Miejska Arena Kultury i Sportu światowa federacja potrzebowała na czas trwania imprezy także zająć loże i powierzchnie komercyjne, które Widzew podnajął innym podmiotom, oczywiście za niemałe pieniądze. Negocjacje w tej sprawie trwały ponad pół roku, a porozumienie udało się osiągnąć dopiero na półtora tygodnia przed meczem otwarcia.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Gala Lotto Ekstraklasy bez Legii i Lechii. "Tylko mistrz musi być na wydarzeniu w komplecie"Gdy w marcu 2018 roku FIFA ogłosiła, że Polska będzie gospodarzem młodzieżowego mundialu, Łódź wskazano jako to miasto, które otrzyma prawo organizacji zarówno meczu otwarcia oraz dwóch pozostałych spotkań grupowych z udziałem reprezentacji Polski, jak i finału, więc kadra postanowiła z tego skorzystać. Łącznie odbędzie się tam aż 10 z 52 meczów.
- Cieszę się, że jesteśmy w Łodzi. Tu odbędzie się mecz inauguracyjny, a także finał i któraś drużyna podniesie puchar z rąk prezydenta FIFA Gianniego Infantino. Z tym miejscem byłem i nadal jestem związany. Patrzę, co dzieje się pod kątem infrastrukturalnym i sportowym. Nie ma być luksusów, ale ma być dobrze. Łódź się pod tym kątem spisała. To miasto jest piękniejsze, aż przyjemnie je odwiedzić - powiedział prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Rzeczywiście jeśli chodzi o infrastrukturę piłkarską Łódź "wstaje z kolan". Jeszcze kilka lat temu zarówno Widzew, jak i ŁKS rozgrywały swoje spotkania ligowe na obiektach, które - gdyby były ludźmi - mogłyby być rodzicami lub nawet dziadkami dla piłkarzy obecnie występujących w tych klubach. W 2015 roku do użytku oddana została jedna trybuna stadionu przy al. Unii (teren ŁKS-u) i w takiej konfiguracji na razie obiekt funkcjonuje do dziś (z tymczasowymi trybuną dla gości oraz masztami oświetleniowymi), choć właśnie kilka dni temu Rada Miejska w Łodzi przegłosowała projekt zmian w budżecie, który ma na celu umożliwienie dokończenia budowy stadionu.
W 2017 roku pierwsze spotkanie na nowym obiekcie rozegrali piłkarze Widzewa. Dodatkowo, rok później drużyna mogła już trenować w zmodernizowanym centrum treningowym, choć co jakiś czas wychodzą w nim usterki (jak choćby problemy z boiskami z naturalną trawą lub inne problemy techniczne), które m.in. spowodowały, że nie wybrano go jako obiektu treningowego na mundial do lat 20.
Czytaj też: Mistrzostwa świata U-20 NA ŻYWO! Gdzie oglądać mistrzostwa w telewizji i internecie?
Na tej liście znalazły się boiska w ośrodku przy ulicy Minerskiej. Z nich z kolei na co dzień korzysta ŁKS wraz z całą Akademią Piłkarską, z której m.in. wybrano piłkarzy do czwartoligowego zespołu w sezonie 2013/2014, by zbudować na nowo klub, który kilka miesięcy wcześniej został zdegradowany za długi.
Nie ma wątpliwości, że Łódź jest głodna piłki na dobrym poziomie. Jednak fakt, że miasto (po ukończeniu budowy stadionu przy al. Unii) będzie dysponowało obiektami na "tylko" 20 tysięcy kibiców sprawia, że póki co pierwsza reprezentacja raczej tu nie zawita. Inaczej jednak ma się sprawa z kadrami młodzieżowymi, o czym przekonujemy się w ostatnich miesiącach. Pytanie brzmi, czy łodzianie w ogóle wiedzą o tym, co w ciągu kilku najbliższych tygodni będzie się działo.
Terminarz meczów Polaków na Mistrzostwach Świata U-20:
Polska - Kolumbia (czwartek, 23 maja, godz 20:30)
Polska - Tahiti (niedziela, 26 maja, godz. 20:30)
Senegal - Polska (środa, 29 maja, godz 20:30)