Wciąż niejasna jest przyszłość Maurizio Sarriego w Chelsea FC. Włoch może stracić pracę nawet w przypadku zwycięstwa w Lidze Europy. Głównym faworytem mediów do objęcia stanowiska menadżera jest Frank Lampard, czyli ikona klubu mającego siedzibę na Stamford Bridge. 40-latka spekulacje jednak za bardzo nie interesują.
Właściciel Derby County - Mel Morris - nie powiedział szkoleniowcowi o żadnych zapytaniach ze strony londyńczyków. - Nie interesują mnie spekulacje. Porozmawiam z właścicielem o swojej przyszłości w ciągu kilku najbliższych dni. Najpierw muszą opaść emocje po meczu. Zobaczymy, jak to będzie - przyznał Lampard na łamach Sky Sports.
Zobacz także: West Ham United chce Andre Gomesa. Zaoferowane pieniądze nie zadowoliły Barcelony
Były reprezentant Anglii otrzymał prawdziwą szansę na Pride Park Stadium i jest klubowi bardzo wdzięczny. Docenia także kibiców, którzy zawsze wspierają piłkarzy. - Mam jeszcze dwuletni kontrakt i uwielbiam pracę w tym miejscu. Zawodnicy zawsze dostają od fanów owacje na stojąco. Zobaczymy - dodał.
Popularne "Barany" zajęły szóste miejsce w rozgrywkach The Championship, więc rzutem na taśmę zapewniły sobie udział w barażach o awans do Premier League. W półfinale po zaciętym dwumeczu Derby ograło faworyzowane Leeds United (4:3 w dwumeczu), ale w finale silniejsza była Aston Villa, która zwyciężyła 2:1 i wróciła do elity po trzech latach przerwy.
Zobacz także: Finał Ligi Europy. Duża mobilizacja piłkarzy Arsenalu. Sokratis Papastathopoulos: Musimy wygrać dla Mchitarjana
ZOBACZ WIDEO Piątek przegonił Ronaldo w klasyfikacji strzelców. "Mimo tych goli może mieć niedosyt"