Piast, wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie miał większych problemów z pozyskaniem Lenartowskiego. Inne kluby co prawda były zainteresowane tym piłkarzem, ale nie wykazały takiej determinacji, jak gliwiczanie, którzy od początku byli zdecydowani na transfer.
- W czwartek spotkali się przedstawiciele Piasta i Rakowa. Kluby uzgodniły warunki transakcji, a ja w piątek podpiszę kontrakt indywidualny - zdradza nam zawodnik.
To może być wielkie wzmocnienie klubu z Gliwic, bo Lenartowski - według opinii ekspertów - to wielki talent. W minionym sezonie, w którym wraz z Rakowem zajął 5. miejsce w zachodniej grupie II ligi, spisywał się bardzo dobrze, zdobywając 8 bramek. - To dobry ruch nie tylko samego zawodnika, ale również Piasta, który może mieć wiele korzyści z tego chłopaka - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Leszek Ojrzyński, trener Rakowa.
- Jeśli tylko dostanie szansę, to z pewnością ją wykorzysta. Według mnie warto powierzyć mu pozycję lidera drużyny. To bardzo dobry zawodnik, któremu wróżę wielką karierę. Kto wie czy wkrótce nie zobaczymy go nawet w reprezentacji Polski - dodaje szkoleniowiec.
Talent "Kaki", jak wołają na niego od trzech lat koledzy, zauważyli nie tylko przedstawiciele Piasta. Zawodnikiem interesowało się kilka klubów ekstraklasy, a także połowa I ligi. Wielokrotnie do Częstochowy telefonowali przedstawiciele Polonii Bytom, wcześniej na testy zapraszał go PGE GKS Bełchatów, chęć transferu wykazywał także łódzki Widzew.