Cristiano Ronaldo odpuścił na finiszu wyścigu po koronę króla strzelców Serie A. Wszystko z myślą o zgrupowaniu reprezentacji Portugalii. Zamiast podjąć próbę dogonienia Fabio Quagliarelli, wyjechał na krótki urlop. Tak żeby być gotowym fizycznie i mentalnie do wyzwań w zespole narodowym. Pojedynek ze Szwajcarią rozpoczął w podstawowym składzie, a jego partnerem w ataku był młodszy o 15 lat debiutant Joao Felix.
Kapitan dawno nie wygrał meczu w reprezentacyjnych barwach. W Lidze Narodów drużyna radziła sobie bez niego, a na początek walki w eliminacjach do mistrzostw Europy remisowała. W środę piłkarz Juventusu miał ogromny wpływ na wynik. W 25. minucie dał Portugalii prowadzenie 1:0. Sam wywalczył i wykonał rzut wolny. Ronaldo przypomniał sobie, że potrafi huknąć ze stojącej piłki do sieci. Przymierzył obok nędznie ustawionego muru w narożnik odsłonięty przez Yanna Sommera.
Czytaj także: Cristiano Ronaldo liczy na nowego trenera. Maurizio Sarri ma pomóc Juventusowi
Po drugiej stronie boiska aktywny był Xherdan Shaqiri. Pomocnik ze Szwajcarii podjął kilka prób pokonania Rui Patricio. Przegrał pojedynek z doświadczonym Portugalczykiem, a w trzech innych przypadkach przestrzelił. Helweci nie schowali się za gardą, tym bardziej kiedy musieli odrabiać stratę gola, dlatego pojedynek był wyrównany. W pewnym fragmencie nie było minuty wolnej od uderzenia, choć jakość wielu pozostawiała dużo do życzenia. Z kilkunastu oddanych przed przerwą tylko trzy były celne.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Piotr Zieliński wskazał najgroźniejszą broń Macedonii. "Potrafi dać piłkę na nos"
Duży apetyt na strzelenie gola w Portugalii miał Haris Seferović. Gwiazda Benfiki Lizbona nękała gospodarzy. W 42. minucie dobiegła do piłki po płaskim dośrodkowaniu i huknęła w poprzeczkę z centralnej części pola karnego. Dzięki temu minimalnemu pudłu gospodarze utrzymali prowadzenie 1:0 do przerwy.
Szwajcaria nagrodziła się za ataki golem na 1:1 w 57. minucie. Wyrównał z rzutu karnego Ricardo Rodriguez. Kompan Krzysztofa Piątka z Milanu uderzył po ziemi w prawy narożnik, a Rui Patricio, choć wyczuł intencję strzelca, nie zatrzymał piłki. Jedenastka została podyktowana przez Felixa Brycha po obejrzeniu kilku powtórek zdarzenia z udziałem Stevena Zubera.
W końcówce podstawowego czasu piłkarze nie grali dynamicznie i zanosiło się na dogrywkę. Nie pozwolił na nią Cristiano Ronaldo. Najważniejszy piłkarz spotkania strzelił kolejne dwa gole i prawie w pojedynkę doprowadził do wyniku 3:1 dla Portugalii. Gwiazda światowych boisk dwukrotnie oszukała Manuela Akanjiego i pokonała Yanna Sommera uderzeniami z obrębu pola karnego. Na jego koncie jest już 89 goli strzelonych dla reprezentacji. Kibice w Porto znów oklaskiwali swojego bohatera.
Czytaj także: Cristiano Ronaldo błyszczał w meczu charytatywnym
W drugim półfinale zagrają w czwartek Holandia z Anglią.
Portugalia - Szwajcaria 3:1 (1:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 25'
1:1 - Ricardo Rodriguez (k.) 57'
2:1 - Cristiano Ronaldo 88'
3:1 - Cristiano Ronaldo 90'
Składy:
Portugalia: Rui Patricio - Nelson Semedo, Pepe (63' Jose Fonte), Ruben Dias, Raphael Guerreiro - Bruno Fernandes (90' Joao Moutinho), William Carvalho, Ruben Neves, Bernardo Silva - Joao Felix (70' Goncalo Guedes), Cristiano Ronaldo.
Szwajcaria: Yann Sommer - Kevin Mbabu, Fabian Schaer, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Denis Zakaria (71' Edimilson Fernandes), Granit Xhaka, Remo Freuler (89' Josip Drmić), Steven Zuber (83' Renato Steffen) - Xherdan Shaqiri - Haris Seferović.
Żółte kartki: Xhaka, Schaer, Shaqiri (Szwajcaria).
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).