W Realu Madryt dochodzi do wielu zmian w składzie. Klub ma jednak problem zbyt licznej kadry. Z tego powodu zależy mu na sprzedaży nawet kilkunastu graczy. Wśród nich jest Gareth Bale. Zinedine Zidane nie wiąże planów z Walijczykiem, a ponieważ jego kontrakt w znacznym stopniu obciąża budżet klubu, to jego sprzedaż jest priorytetem.
Real zmaga się jednak z problemem, ponieważ brakuje chętnych na jego wykupienie. Bale w Realu może liczyć na zarobki oscylujące w granicy 350 tys. funtów tygodniowo i nie jest skłonny do ich zmniejszenia. Z Madrytu mógłby odejść tylko w przypadku, gdyby jakiś klub zaoferował mu identyczny kontrakt. Na to nie ma jednak najmniejszych szans.
Zobacz również: Ojciec Jamesa Rodrigueza nie ma wątpliwości. "Napoli to najlepsza opcja"
30-letni zawodnik wciąż ma duże umiejętności i byłby wzmocnieniem dla większości renomowanych klubów, ale nikt nie podpisze z nim tak lukratywnego kontraktu, szczególnie zważając na tendencję do urazów.
Wygląda więc na to, że Bale pozostanie zawodnikiem Realu. Madrycki klub chciał pieniądze uzyskane ze sprzedaży Walijczyka przeznaczyć na wzmocnienia, ale zdając sobie sprawę z sytuacji był gotów nawet wypożyczyć go, aby zszedł z listy płac. Bale został zaoferowany Bayernowi Monachium, ale jego menedżer nie owija w bawełnę i poinformował, że jego klient nigdzie się nie wybiera.
Zobacz również: Dani Ceballos: Nie chcę być sprzedany
ZOBACZ WIDEO Wojowniczka z Polski. Dorota Banaszczyk spłaciła długi i walczy o igrzyska [cała rozmowa]