Dawid Kownacki nie ma wątpliwości. "To najlepszy trener z jakim grałem"

Newspix / PIXATHLON / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Newspix / PIXATHLON / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

Po urlopie do treningów z Fortuną Duesseldorf powrócił Dawid Kownacki. Polski napastnik w klubie przejął koszulkę z numerem "9", a o trenerze wypowiada się w samych superlatywach.

Po odejściu Benito Ramana do Schalke 04 za 13 mln euro koszulkę z numerem "9" w Fortunie Duesseldorf przejął Dawid Kownacki. Polak w trakcie sezonu powinien zostać najdroższym piłkarzem w historii klubu i trener Friedhelm Funkel pokłada w nim wielkie nadzieje. Również 22-latek wypowiada się z wielkim szacunkiem o szkoleniowcu.

- Po ostatnim meczu w sezonie rozmawiałem z trenerem. Powiedział, że zrobi wszystko, abym został w Duesseldorfie. Powiedziałem mu to samo. To najlepszy trener z jakim kiedykolwiek pracowałem. Friedhelm Funkel wie, czego potrzebują piłkarze i odpowiednio sobie z tym radzi - wyjawił Kownacki po pierwszym treningu po urlopie.

Polak dalej rozpływał się w zachwytach nad swoim szkoleniowcem. - Nikt w tym klubie nie ma takiego piłkarskiego doświadczenia jak trener. Jeśli coś powie, w porządku. Ja mu ufam - dodał kapitan reprezentacji Polski U-21 na ostatnich mistrzostwach Europy.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę

Czytaj teżTransfery. Dyrektor Fortuny o Dawidzie Kownackim: Może być gwiazdą!

Na razie Kownacki został oficjalnie wypożyczony na rok. Jeśli jednak rozegra 20 meczów, to transfer automatycznie stanie się definitywny, a kontrakt piłkarza zacznie obowiązywać do 2023 roku. Fortuna zapłaci wtedy Sampdorii Genua nawet 8 mln euro, co będzie transferowym rekordem klubu. Do tej pory Fortuna najwięcej wydała na Marvina Duckscha z St. Pauli (2 mln).

Kownacki do niemieckiego klubu był wypożyczony już od stycznia. Na wiosnę zagrał w 10 meczach i strzelił 4 gole.

Czytaj teżSonny Kittel puka do reprezentacji Polski. "Nie było żadnego kontaktu"

Źródło artykułu: