Kolumbijski piłkarz nadal nie wie, w którym klubie będzie kontynuował swoją karierę. Wiadomo, że nie będzie to Real Madryt, z którym James Rodriguez co prawda ma ważny kontrakt, ale nie jest brany pod uwagę w planach na nadchodzący sezon. Królewscy chcą się go pozbyć. Opcje zostały dwie: albo transfer do SSC Napoli, albo do Atletico Madryt. Pozostałe scenariusze odpadły.
- Negocjacje z Jamesem Rodriguezem nadal są otwarte - mówi dla "TV Lunie" Carlo Ancelotti, który ponownie chciałby pracować w jednym klubie z Jamesem Rodriguezem. Włoch współpracował już z Kolumbijczykiem w Bayernie Monachium i Realu Madryt. Panowie mają dobre wspomnienia z tego okresu.
Ancelotti wierzy, że Rodriguez nie zdecyduje się na ofertę Atletico, przyjmując propozycję Napoli. - Nie wiem, czy James jest już w Atletico, czy nie. Ja patrzę na to inaczej. Trzeba uważać na to, co słyszy się o sytuacji na rynku, bo 90 proc. doniesień to kłamstwa - stwierdza włoski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Zobacz także: Polski bramkarz zadebiutował w Napoli. 18 minut Huberta Idasiaka
Co zatem stoi na przeszkodzie, by James Rodriguez został piłkarzem Napoli? - Albo nie ma porozumienia między klubami, albo są jakieś problemy z agentami - wyjaśnia Ancelotti, który jest fanem talentu Kolumbijczyka.
- Uważam, że James jest świetnym piłkarzem. Staramy się go zakontraktować, bo byłby dla nas dużym wzmocnieniem. Gdy ściągnąłem go do Bayernu, spisywał się świetnie, natomiast kiedy odszedłem z klubu, w kolejnym sezonie Rodriguez miał problemy. Powtórzę: to niesamowity zawodnik, ale nie jest naszym jedynym celem - zaznacza Ancelotti.
Szansą dla Napoli mogą być ostatnie słowa prezesa Atletico. Ten stwierdził, że Rojiblancos nie prowadzą z Realem negocjacji ws. transferu Rodrigueza (więcej TUTAJ).
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)