Po pierwszym przedsezonowym spotkaniu Juventusu Turyn we włoskich mediach rozgorzała dyskusja na temat możliwej scysji na linii Cristiano Ronaldo - Maurizio Sarri. Po zejściu z boiska i krótkiej wymianie zdań z trenerem Portugalczyk wyglądał na wyraźnie niepocieszonego (zobacz TUTAJ).
Na konferencji prasowej włoski trener nie ukrywał jednak, kto jest największą gwiazdą klubu. - To piłkarz, który może nam zrobić różnicę, dlatego pozostała 10 piłkarzy będzie musiała się do niego zaadaptować - wyjawił Sarri.
- Podczas zgrupowania Ronaldo będzie głównie grał jako lewy napastnik, doskonale wiemy, że lubi zbiegać do środka, tuż obok innego napastnika. Jako zespół musimy szybko zaadaptować się do jego ruchów, bo to on jest zdolny do zrobienia różnicy i z pewnością będzie ją robił - komplementował Portugalczyka Sarri.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Już w pierwszym meczu z Tottenhamem Ronaldo zdobył bramkę i stworzył kilka okazji. Były piłkarz Realu Madryt trafił na 2:1, a chwilę później opuścił boisko. Po jego zejściu finaliści Ligi Mistrzów odwrócili losy meczu i wygrali 3:2.
Czytaj też: ICC. Juventus - Tottenham. Świetne zachowanie Cristiano Ronaldo! Chłopiec był zachwycony