Reprezentant Anglii przeszedł z Liverpoolu do Manchesteru City latem 2015 roku za blisko 64 mln euro. Kibice The Reds byli na niego wściekli, piłkarz nasłuchał się różnych epitetów, był nazywany "zdrajcą".
Przed spotkaniem o Tarczę Wspólnoty sympatycy klubu z Anfield ponownie dali do zrozumienia, że nie wybaczyli Raheemowi Sterlingowi. Piłkarz podczas wyczytywania nazwisk przed meczem został przez nich głośno wygwizdany.
Nie zamierzał się jednak tym przejmować. Co więcej - po zwycięstwie The Citizens nad Liverpoolem (1:1, k. 5:4) udał się w okolice sektora zajmowanego przez sympatyków jego byłego klubu, gdzie chętnie pozował do zdjęć.
Do tego jedna z fanek Liverpoolu wzbogaciła się o meczową koszulkę Sterlinga. To był tylko najlepszy dowód na to, że reprezentant Anglii nie obraził się na kibiców The Reds i nadal darzy ich sporą sympatią.
Raheem Sterling may have left Merseyside but he's a still an inspiration to young fans up and down the country!
— Football on BT Sport (@btsportfootball) August 4, 2019
pic.twitter.com/pBmP8rZt2t
Dodajmy, że Sterling był autorem pierwszej bramki w meczu Liverpool - Manchester City. Pokonał Alissona w 12. minucie, wykorzystując dokładne podanie od Davida Silvy.
Zobacz także:
Tarcza Wspólnoty. Bijatyka kiboli przed meczem Liverpool - City. Jest nagranie
Tarcza Wspólnoty. Liverpool - Manchester City. Fenomenalna interwencja Kyle'a Walkera. To trzeba zobaczyć! (wideo)
ZOBACZ WIDEO: Wielkie strzelanie Luton i Middlesbrough! Padał gol za golem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]