Premier League. Twarowski: Jan Bednarek może iść za 25-30 mln funtów

Getty Images / John Walton / Na zdjęciu: Roberto Firmino (z lewej) i Jan Bednarek (z prawej)
Getty Images / John Walton / Na zdjęciu: Roberto Firmino (z lewej) i Jan Bednarek (z prawej)

Dziennikarz Andrzej Twarowski przewiduje, że Jan Bednarek po sezonie 2019/20 w Premier League zostanie najdroższym polskim obrońcą w historii. - Janek ma odpowiednią mentalność - mówi ekspert.

W piątek ruszają rozgrywki angielskiej Premier League. Na inaugurację Liverpool FC zmierzy się z Norwich City (godz. 21). Fani futbolu w Polsce z uwagą będą śledzić m.in. wyniki Southampton FC, którego zawodnikiem jest Jan Bednarek. Święci w sobotę zagrają na wyjeździe z Burnley FC (godz. 16).

Ekspert od brytyjskiej piłki nożnej, dziennikarz Andrzej Twarowski, uważa, że sezon 2019/20 może być przełomowym w karierze reprezentanta Polski.

- Ważne, żeby grał (Bednarek - przyp. red.) regularnie w pierwszym składzie Southampton. Jeśli tak się stanie, to prawdopodobnie w przyszłym sezonie będzie gotowy na zmianę klubu na lepszy. Święci od lat promują piłkarzy, a później sprzedają ich za dobre pieniądze do większych klubów - ocenił Twarowski w rozmowie z portalem sport.pl.

ZOBACZ: Premier League. Dobre wieści ws. Łukasza Fabiańskiego. "Gotowy na mecz otwarcia" >>

Znawca Premier League dodał, że w przypadku ewentualnego transferu Bednarka w grę będą wchodzić duże pieniądze. - Janek ma odpowiednią mentalność, by w piłce zajść naprawdę daleko. Po tym sezonie będzie najdroższym polskim obrońcą w historii. Transfer na poziomie 25-30 mln funtów nie będzie niczym wielce zaskakującym - podsumował.

Zdaniem Twarowskiego, w walce o tytuł mistrzowski w Anglii liczyć się będą Manchester City i Liverpool. Trzecie miejsce zajmie Tottenham Hotspur, który okaże się lepszy od "trójki": Chelsea FC, Arsenal FC i Manchester United.

ZOBACZ: Transfery. Paul Pogba nie trafił do Realu Madryt. Zinedine Zidane rozczarowany >>

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Lider wyścigu: Nie byłem przewidziany do takiej roli

Źródło artykułu: