The Championship: Kamil Grosicki i Krystian Bielik nabierają rozpędu

Kamil Grosicki rozpoczął sezon z przytupem, a Krystian Bielik już po pierwszym spotkaniu został porównywany do Rolls Royce'a. We wtorek polscy piłkarze grają kolejne mecze w Championship.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Krystian Bielik Getty Images / Danilo Di Giovanni/Soccrates / Na zdjęciu: Krystian Bielik
Derby County, w którym gra Krystian Bielik, przymierza się do kolejnego szturmu na angielską ekstraklasę. "Barany" w poprzednim sezonie grały w finale baraży o Premier League, ale drużyna Franka Lamparda przegrała z Aston Villą. Latem zespół objął kolejny szkoleniowiec ze świetnym piłkarskim CV, Phillip Cocu, a od zimy będzie mu pomagał Wayne Rooney, który ma być grającym trenerem. W ten wielki projekt został wciągnięty polski zawodnik, którego Derby kupiło z Arsenalu za 10 milionów funtów, czyli najwyższą kwotę w swojej historii.

Angielscy dziennikarze wychwalali Bielika za pierwszy występ ze Scunthorpe. - Imponował pewnością siebie i dojrzałością - ocenił go portal "derbytelegraph.co.uk". A dziennikarz BBC Ed Dawes użył ciekawego porównania. - Bielik jest jak Rolls Royce wśród piłkarzy - stwierdził.

Choć Polak miał opuścić pierwsze mecze ligowe Derby, żeby nadrobić braki w treningach, to trener dał mu rozegrać całe spotkanie w Pucharze Ligi i połowę meczu ze Stoke City w Championship. - Traciliśmy wiele piłek, dlatego postanowiłem wprowadzić Krystiana, bo potrafi kiwać i dobrze wchodzi do pomocy. Z nim nasza gra wyglądała lepiej - ocenił Bielika trener Phillip Cocu.

ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego

Liga Europy. Szkoci zapowiadają najazd kibiców Legii

Z Polakiem wiążą w klubie ogromne nadzieje. Stąd pięcioletni kontrakt i takie słowa Cocu: - Jest bardzo dobrą inwestycją, zrobił na nas naprawdę ogromne wrażenie. Bardzo się cieszę, że dołączył do zespołu - stwierdził Holender. Derby po trzech meczach ma pięć punktów, we wtorek zmierzy się na własnym stadionie z Bristol City.

Dobry początek rozgrywek ma też Kamil Grosicki, zaczął od gola i asysty, a w jego przypadku to wcale nie takie oczywiste. W ostatnich latach nasz pomocnik rozkręcał się dopiero kilka tygodni po zamknięciu okna transferowego, ale w tym sezonie miał spokojną głowę, ponieważ już wcześniej wiedział, że nie odejdzie z klubu przed startem nowych rozgrywek.

Poza tym - w Hull City czuje się dobrze i nie nalegał na transfer. Jego pozycja w zespole jest dalej mocna, mimo zmian w klubie. Grosicki szybko złapał dobry kontakt z nowym trenerem Grantem McCannem.

- Razem z Jarrodem Bowenem mamy być najważniejszymi ogniwami w zespole. Trener chce jak najlepiej wykorzystać mnie w ofensywie. Zna moje mocne strony. Cieszę się, że od początku mam takie wsparcie. Lubię wiedzieć, że trener zamierza na mnie stawiać - powiedział "Przeglądowi Sportowemu".

Polak ma jasny cel: chce poprawić liczby z zeszłego sezonu, czyli strzelić więcej niż 9 goli i asystować więcej niż 12 razy. Jego wysoka forma zawsze przekładała się na wyniki drużyny. Jeżeli utrzyma aktualną dyspozycję, Hull City może powalczyć o coś więcej niż środek tabeli. O tym marzy Grosicki, który ciągle wierzy w powrót do Premier League.

Rosjanie są oczarowani Grzegorzem Krychowiakiem. "To skarb Lokomotiwu Moskwa"

Wtorkowe mecze Championship:

Birmingham - Barnsley
Derby - Bristol City
Hull - Blackburn
Middlesbrough - Wigan
Sheffield Wed - Luton

Początek o godzinie 20.45.

Czy Derby awansuje w tym sezonie do Premier League?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×