"Słoweński bramkarz Jan Oblak będzie miał dużo pracy w piątkowy wieczór. Głównym zagrożeniem będą dla niego Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek" - napisali dziennikarze portalu delo.si.
Zwracają oni także uwagę na to, że Polacy w końcu będą musieli się potknąć i jeżeli nie nastąpi to w piątek w Lublanie, to być może trzy dni później w starciu z Austriakami. Ich zdaniem faworytem najbliższego spotkania będą Biało-Czerwoni.
Łączna wartość piłkarzy dowodzonych przez Jerzego Brzęczka wynosi 350 mln euro. W przypadku Słoweńców jest to 150 mln euro, z czego 100 mln wart jest bramkarz i największa gwiazda tego zespołu Jan Oblak.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o problemie strzeleckim Krzysztofa Piątka. "Trudno zdobyć bramkę, jak nie otrzymuje się podań"
"Polska ma szeroki arsenał, a armaty największego kalibru są gotowe do akcji. Doświadczony Robert Lewandowski przeżywa drugą piłkarską młodość i nieprzypadkowo znajduje się na czele klasyfikacji strzelców Bundesligi z sześcioma trafieniami. Siedem lat młodszy Krzysztof Piątek nie strzelił ostatnio bramki w meczu z Brescią, ale w ciągu pięciu minut miał trzy okazje" - dodali dziennikarze delo.si.
Po 4. kolejkach eliminacji Euro 2020 Słowenia zajmuje czwarte miejsce z dorobkiem 5 punktów. Reprezentacja Polski jak do tej pory jest niepokonana. Co więcej, Biało-Czerwoni nie stracili jeszcze bramki.
Mecz Słowenia - Polska odbędzie się 6 września (piątek), o godz. 20.45 na Stadionie Stozice w Lublanie.
Czytaj także:
- Słowenia - Polska. Rosjanin sędzią meczu
- Słoweńcy wychwalają Polaków. "Nikt w tej grupie nie ma takich nazwisk"