Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Będą zmiany - przypuszczalny skład

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

W obronie Kamil Glik, z przodu osamotniony Robert Lewandowski, a w pomocy Krystian Bielik - tak może wyglądać skład reprezentacji Polski na mecz z Austrią w eliminacjach Euro 2020. Początek o godzinie 20.45.

Kluczową informacją przed poniedziałkowym spotkaniem kadry z Austrią jest ta o stanie zdrowia Kamila Glika. Obrońca głównie przez problemy z mięśniem czworogłowym nie wystąpił w ostatnim meczu ze Słowenią, a zastępujący go Michał Pazdan wypadł słabo przyczyniając się do porażki 0:2.

Co ważne, Glik wrócił do treningów z drużyną. Piłkarz AS Monaco od początku zgrupowania, czyli zeszłego poniedziałku, do czwartku miał tylko indywidualne zajęcia w hotelu, ale w sobotę i niedzielę ćwiczył z resztą zawodników. - Wszystko wskazuje na to, że Kamil będzie gotowy do gry. Jest dobrze, oby nic się nie zmieniło - skomentował trener Jerzy Brzęczek.

Jeżeli Glikowi nic nie będzie dolegać, zastąpi Pazdana w środku obrony. Wydaje się, że w defensywnie będzie to jedyna zmiana selekcjonera. Łukasz Fabiański, mimo błędu w Lublanie, na pewno nie straci miejsca w składzie, ponieważ trener wybrał bramkarza numer 1 do końca eliminacji.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Zgrzyt na konferencji prasowej! Krychowiak skonsternowany. Wkroczył rzecznik reprezentacji!

Co prawda reprezentacji brakuje lewonożnego zawodnika na lewym boku obrony, ale akurat tam nieźle radzi sobie Bartosz Bereszyński. Poza tym, jak zasugerował Brzęczek, w meczach o punkty nie przetestował dotąd Macieja Rybusa, który miał problemy z kontuzjami. Rybus wystąpił w drużynie nowego trenera tylko w spotkaniu z Macedonią Północną (20 minut).

W spotkaniu ze Słowenią z dobrej strony pokazał się Krystian Bielik. Zagrał dwadzieścia minut i był aktywniejszy niż Mateusz Klich w kilku poprzednich meczach kadry. Selekcjoner dużo obiecuje sobie po Bieliku i niewykluczone, że debiutant w reprezentacji dostanie szansę od pierwszej minuty z Austrią. Podobnie jak Dawid Kownacki, którego Brzęczek widzi na skrzydle od początku eliminacji, z tym że piłkarz Fortuny Dusseldorf nie mógł wcześniej grać przez częste urazy.

Eliminacje Euro 2020. Jan Bednarek - twardziel, który nie pęka

Brzęczek starał się znaleźć na boisku miejsce dla dwóch napastników, Krzysztofa Piątka i Roberta Lewandowskiego, na tym ustawieniu w Słowenii cierpiał jednak kapitan naszej kadry. Nie miał żadnej sytuacji strzeleckiej, a jeszcze musiał cofać się do środka boiska, pomagać w obronie i rozgrywać. Piątek meczem w Lublanie potwierdził, że na razie daleko mu do formy z poprzedniego sezonu, dlatego z Austrią usiądzie najpewniej na ławce.

Mecz Polska - Austria w poniedziałek, 9 września, o godzinie 20.45. Transmisja: TVP 1.

Przewidywany skład:

Fabiański - Kędziora, Glik, Bednarek, Bereszyński - Grosicki, Krychowiak, Bielik, Kownacki - Zieliński - Lewandowski.

Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Franco Foda: Przyjechaliśmy wygrać z Polską

Komentarze (57)
Stefan Kostanek
10.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezes PZPN jeśli oglądał mecz z Austrią to powinien natychmiast zdymisjonować Brzęczka! To nie był mecz tylko parodia futbolu z naszej strony 
avatar
Paweł Poziemski
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze to ja najbardziej współczuję tym którzy wydali pieniądze aby na żywo na Narodowym oglądać ten dramat.. Selekcjoner uważam kiepskie decyzje co do personaliów no i chyba te założenia tak Czytaj całość
avatar
Wiesiek Kamiński
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Gllikowi się kontuzja nie odnowi w 16 min...dlaczego nie gra Rybus...znowu Fabianski...dlaczego gramy jednym napastnikiem...odpowiedz dostaniemy po meczu ! 
avatar
Patrycja Knapińska
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie Piątek? trenerze. Po co w kadrze Błaszczykowski? Grosik nie powinien grać, prawie każdą piłkę zmarnuje, więc po co w kadrze.Brzeczyk również do zmiany. 
avatar
Legiony.1916
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jest jeszcze jedna istotna sprawa nich ten pseudo trener nie wpuszcza już tego Blaszczykowskiego oby tylko nabić mu statystyki bo to już jest śmieszne. Za takie praktyki powinno się od razu dać Czytaj całość