Eliminacje Euro 2020: Słowenia - Izrael. Słowenia wygrywa po szalonym meczu. Pięć bramek w Lublanie

Getty Images / Markus Tobisch / Na zdjęciu: Bojan Jokić
Getty Images / Markus Tobisch / Na zdjęciu: Bojan Jokić

Słowenia nie zwalnia tempa. Po pokonaniu 2:0 reprezentacji Polski, a wcześniej rozbiciu 5:0 Łotwy, teraz ich ofiarami stali się piłkarze Izraela.

[b]

[/b]Dla obu drużyn było to starcie o przysłowiowe 6 punktów. Przed tym meczem, zarówno Słowenia, jak i Izrael miały po 8 punktów w grupie. Przegrany tego meczu bardzo komplikował sobie sprawę wyjazdu na przyszłoroczne Euro. 
Czytaj także: Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria: jubileusz Biało-Czerwonych na Stadionie Narodowym

Od początku spotkania to Słoweńcy robili więcej, aby wyjść na prowadzenie. Jednak mimo faktu, że gra toczyła się głównie na połowie Izraela, to niewiele z tego wynikało. Dobrą okazję w 25. minucie zmarnował Milos Sporar, gdy po sprytnym podaniu od Ilicicia, uderzył piłkę wysoko nad bramką. Jeżeli kogoś można było wyróżnić za pierwsze minuty, to właśnie Ilicicia, który raz za razem starał się napędzać ofensywę swojej drużyny. Drugim piłkarzem, który zapadał w pamięć był Roman Bezjak. Ten jednak zwracał na siebie uwagę głównie tym, że co chwilę po kontakcie z nim na murawie leżeli piłkarze Izraela. Starania Słowenii przyniosły wymierny efekt w 43. minucie. Wówczas po świetnym podaniu od Ilicicia, obrońców wyprzedził Verbić i pokonał bramkarza Izraela.

Na drugą połowę dużo bardziej naładowani energią wyszli natomiast piłkarze Izraela. Cokolwiek w szatni powiedział im trener Herzog, to doskonale zdało egzamin. Po mocnym naporze od pierwszych sekund, już w 50. minucie doprowadzili do wyrównania. Mocnym strzałem zza pola karnego Oblaka pokonał Natcho.

Czytaj także: Serie A. Świetne wieści ws. Sinisy Mihajlovicia. "Jest w bardzo dobrym stanie"

Kilkanaście minut później dramatycznie zachował się Kurtić, którego podanie w poprzek boiska dotarło wprost pod nogi Dabbura. Ten oddał piłkę Zahaviemu, który podobnie jak Natcho, strzałem zza pola karnego wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Na odpowiedź Słowenii nie trzeba było jednak długo czekać. Już po 3 minutach wyrównał Roman Bezjak i mecz rozpoczął się od nowa.

I choć żadna z drużyn nie odpuszczała, walcząc do końca o wygraną, to jednak Słoweńcy wydawali się jej bliżsi. Izrael kilkukrotnie świetnymi paradami ratował Marciano. W 90. minucie jednak, po wrzutce Kurticia i dobrym strzale głową Verbicia musiał skapitulować. Tym samym to Słowenia zapewniła sobie 3 punkty.

El. Euro 2020, grupa G:

Słowenia - Izrael 3:2 (1:0)

1:0 - Benjamin Verbić 43'
1:1 - Bibras Natcho 50'
1:2 - Eran Zahavi 63'
2:2 - Roman Bezjak 66'
3:2 - Benjamin Verbić 90'

Składy:
Słowenia:

Jan Oblak - Bojan Jokić (46' Jure Balkovec), Aljaz Struna (54' Miha Blazić), Miha Mevlja, Petar Stojanović - Benjamin Verbić, Rene Krhin (81' Denis Popović), Jasmin Kurtić, Josip Ilicić - Roman Bezjak, Milos Sporar

Izrael: Ofir Marciano - Orel Dgani, Loai Taha, Hatem Abd Elhamed, Omni Ben Harush (46' Beram Kayal) - Elazar Dasa, Dor Peretz (77' Dan Leon Glazer), Bibras Natcho, Manor Solomon - Shon Weissman (61' Munas Dabbur), Eran Zahavi

Żółte kartki: Roman Bezjak, Josip Ilicić, Benjamin Verbić (Słowenia) - Loai Taha, Dor Peretz (Izrael)

Sędzia: Anthony Taylor

[multitable table=1106 timetable=70896]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski zostaje w Bayernie. "Przeliczył bilans zysków i strat. Ten ruch był najlepszy dla jego kariery"

Komentarze (0)