Legia zatrzyma lwią część kwoty transferowej, a do Wisły trafi 750 tys. euro - to efekt umowy zawartej między tymi klubami w lipcu minionego roku.
Kiedy Carlitos przenosił się z Reymonta 22 na Łazienkowską 3. Wisła otrzymała wtedy za niego tylko 450 tys. euro, ale zagwarantowała sobie też procent od kolejnego transferu Hiszpana.
Al-Wahda FC to trzeci zespół minionego sezonu ekstraklasy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Trenerem nowego zespołu Carlitosa jest Holender Henk Ten Cate, który w przeszłości prowadził prowadził m.in. Ajax Amsterdam (2006-2007) czy Panathinaikos Ateny (2008-2009).
Klub z Abu Zabi pochwalił się pozyskaniem Carlitosa w poniedziałek wieczorem, ale nie podał szczegółów kontraktu piłkarza. Te mają zostać ogłoszone na wtorkowej konferencji prasowej.
9/9/2019
— AlWahda FC الوحدة (@AlWahdaFCC) September 9, 2019
نرحب بالقناص الاسباني كارليتوس في معقل اصحاب السعادة . #WHDFC pic.twitter.com/QY6u19prBN
رسمياً |
— AlWahda FC الوحدة (@AlWahdaFCC) September 9, 2019
تعاقدت شركة نادي الوحدة لكرة القدم مع اللاعب الإسباني كارلوس لوبيز (كارليتوس) 29 عاماً. وسيعقد نادي الوحدة غداً الثلاثاء في تمام الساعة ١:٠٠ ظهراً مؤتمر صحفي للإعلان عن تفاصيل الصفقة.#WHDFC pic.twitter.com/YZUB5cMO2R
Od szrotu do gwiazdy
Carlitos występował w Polsce od lipca 2017 roku i w tym czasie zdążył stać się jednym z najlepszych cudzoziemców w historii PKO Ekstraklasy. Przed sezonem 2017/2018 Wisła Kraków ściągnęła go z rezerw Villarrealu, z którym napastnik był związany amatorskim kontraktem. Pomysłodawcą sprowadzenia go na Reymonta 22 był Kiko Ramirez, ale Hiszpan napotkał w klubie na opozycję, która nie była przekonana do rodaka szkoleniowca.
- Jego transfer był prawie zablokowany tylko dlatego, że były osoby w klubie, które uważały, że nie był dobry. Najdziwniejszym dla mnie był fakt, że dalej tak mówiły nawet po jego pierwszych wspaniałych meczach w lidze. Były też w klubie osoby, które nazywały go hiszpańskim szrotem - przyznał na łamach "Sportu" Manuel Junco, ówczesny dyrektor sportowy Wisły.
Trenerowi i dyrektorowi sportowemu udało się przeforsować swój pomysł i Wisła zakontraktowała Carlitosa, ale ryzyko ograniczono do minimum. Piłkarz podpisał roczną umowę na stosunkowo niewielką pensję - 6,5 tys. euro miesięcznie. W grach kontrolnych przed sezonem nie imponował, ale w oficjalnym debiucie w ekstraklasie rzucił wszystkich na kolana.
W meczu z Pogonią Szczecin (2:1) pokonał Łukasza Załuskę kapitalnym strzałem z rzutu wolnego i zaliczył asystę przy golu Petara Brleka, a podanie poprzedził efektownym dryblingiem. W świetnym stylu przedstawił się polskim kibicom, a potem nie spuścił z tonu. Miesiąc później w derbach Krakowa, które do 80. minuty Wisła przegrywała 0:1, zdobył dwie bramki i dał Białej Gwieździe prestiżowe zwycięstwo.
Debiutancki sezon w polskiej lidze skończył z 24 bramkami, co dało mu tytuł króla strzelców. Czarował dryblingami, ale potrafił grać zespołowo - zaliczył 7 asyst, wygrywając klasyfikację kanadyjską. Wreszcie został wybrany najlepszym piłkarzem rozgrywek w plebiscycie Ekstraklasy SA.
W marcu 2018 Wisła skorzystała z zapisu w umowie i przedłużyła z nim kontrakt, ale po tak udanym sezonie zapragnął zmienić otoczenie, a znajdująca się w fatalnej sytuacji finansowej Biała Gwiazda musiała go sprzedać. Z Dinanem Zagrzeb Hiszpan się nie porozumiał, ale znalazł wspólny język z Legią. Naraził się na nienawiść ze strony kibiców Wisły, ale wynagrodziły mu to zarobki - w Legii inkasował miesięcznie osiem razy więcej niż w Wiśle.
W Warszawie nie radził sobie jednak tak dobrze jak w Krakowie, choć był najskuteczniejszym graczem Legii. W minionym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki, w 45 występach strzelił dla Legii 19 goli, a przy 7 asystował. Nowy sezon zaczął oczywiście w "11", ale szybko stracił miejsce na rzecz Sandro Kulenovicia.
W ostatnich tygodniach Hiszpan oczekiwał już tylko zgody na transfer, a Legii też zależało na sprzedaży piłkarza. Klub musiał załatać dziurę powstałą w budżecie po braku awansu do fazy grupowej Ligi Europy. Podjęcie decyzji o wytransferowaniu Carlitosa było jednak łatwiejsze o tyle, że Hiszpanowi nie było po drodze z trenerem Aleksandarem Vukoviciem.
Ogólny dorobek Carlitosa w Wiśle to 24 gole i 7 asyst w 36 meczach, a w Legii: 21 bramek i 7 asyst w 53 występach. W samej ekstraklasie strzelił 40 trafień i 13 asyst w 74 spotkaniach. Jest siódmym najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii polskiej ligi.
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Austriacy zdziwieni. Nie mogli uwierzyć w słowa Lewandowskiego!