W dwóch ostatnich meczach przed przerwą reprezentacyjną Cracovia w dobrym stylu pokonała Arkę Gdynia (3:1) i Lecha Poznań (2:1). Pasy zaimponowały zwłaszcza przy Bułgarskiej 17, kompletnie neutralizując zespół Dariusza Żurawia. Krakowianie wygrali w Poznaniu po raz pierwszy od 2006 roku, a osiem z jedenastu kolejnych meczów na terenie Kolejorza przegrali.
- Nasz mecz z Lechem był dobry, ale uważam, że to na Śląsku zagraliśmy najlepsze spotkanie. Putnocky jednak bronił rewelacyjnie, był bohaterem spotkania i przegraliśmy 1:2. Czasami w piłce tak bywa, że nie zawsze wygrywa się mecze, w których gra się dobrze - komentuje Michał Probierz.
Odwieczny rywal
- Nie obawiam się, że przerwa wybiła nas z rytmu. Solidnie popracowaliśmy, a piłkarze też na pewno odpoczęli mentalnie. Mamy sporo zagranicznych zawodników, którzy pojechali do domu. Często dzięki spotkaniu ze znajomymi czy z rodziną, człowiek szybciej się regeneruje - dodaje opiekun Cracovii.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Rafał Gikiewicz obronił karnego! Union przegrał z Werderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
O trzecie kolejne zwycięstwo Pasy zagrają z Piastem. - Gratuluję Waldkowi Fornalikowi, bo stworzył zespół, który zdobył mistrzostwo Polski. Piast to bardzo stabilny zespół, jeden z najbardziej stabilnych w lidze. Latem kilku zawodników jednak odeszło i drużyna się zmieniła i ostatnia przerwa reprezentacyjna na pewno pomogła trenerowi Fornalikowi.
- Bardzo cenię Waldka. Najpierw pracowałem z nim jako zawodnik, a później jako jego asystent. Piast to jeden z lepszych zespołów w lidze pod względem taktycznym. Potrafią się dobrze ustawić i potrafią w trakcie meczu zmieniać ustawienie. Trudno nam rozszyfrować, w jakim ustawieniu zagrają, ale będziemy przygotowani na oba warianty - zapewnia Probierz.
Co ciekawe, Fornalik to szkoleniowiec, z którym Probierz w trakcie kariery trenerskiej rywalizował najczęściej, bo aż 18 razy. 10 spotkań jego drużyny wygrały, a siedem przegrały. Odkąd Fornalik prowadzi Piasta, a Probierz Cracovię, bilans tych konfrontacji jest korzystny dla byłego selekcjonera: 3-0-2.
Coś za coś
Pasy są jedynym zespołem PKO Ekstraklasy, który w tym sezonie zdobył bramkę w każdym meczu (łącznie 12). Z drugiej strony krakowianie tylko raz nie dali sobie wbić gola, a stracili ich 8 - to ósmy wynik w lidze.
Probierz nie dokonuje jednak nerwowych ruchów i stawia na stabilizację w defensywie. Na prawej stronie pewne miejsce ma Cornel Rapa, a na lewej numerem jeden jest Michal Siplak. O ile jest zdrowy, bo ostatnio pauzował z powodu urazu łokcia, ale w meczu z Piastem ma już zagrać.
Liderem obrony jest Ołeksij Dytiatjew, któremu najczęściej partnerował David Jablonsky. Przeciwko Lechowi Czech nie mógł zagrać z powodu urazu, a zastępujący go Niko Datković spisał się na tyle dobrze, że wystąpi z Piastem.
- Ta para obrońców - Dytiatjew-Datković - na pewno też zagra z Piastem. David miał uraz i czasem tak bywa. Nasz największy problem jest taki, że tylko jedno spotkanie rozegraliśmy do zera. W tym sezonie zdobywamy więcej bramek niż w poprzednim, ale tez więcej tracimy. W piłce czasem coś jest kosztem czegoś, ale musimy zacząć grać na zero z tyłu - mówi Probierz.
Na początku sezonu wydawało się, że w parze Jablonskym będzie grał Michał Helik, ale po błędzie w rewanżowym meczu el. Ligi Europy z DAC 1904 Dunajska Streda spadł w hierarchii stoperów na czwarte miejsce.
- Michał Helik wie, co ma poprawić. Próbujemy go na pozycji defensywnego pomocnika. Skoro grywał już jako napastnik i dobrze sobie radził, to oznacza, że może grac też jako pomocnik. Jest wielu wysokich defensywnych pomocników. Poza tym możemy dzięki temu grać trójką obrońców - tłumaczy swoje zabiegi Probierz.
Drugie życie Słowaka
Helik musi uzbroić się w cierpliwość i czekać na swoją szansę. Na fali wznoszącej jest natomiast Tomas Vestenicky. Słowak latem wrócił do Krakowa po półtorarocznym wypożyczeniu do FC Nitra. Zanosiło się na to, że - jak Jaroslav Mihalik - odejdzie z Cracovii, tymczasem zyskał uznanie szkoleniowca.
23-latek zaczął sezon w rezerwach, a po strzeleniu czterech goli w meczu z Orłem Piaski Wielkie Probierz zabrał go na spotkanie z Lechem. W Poznaniu Słowak zagrał kwadrans.
- Zmiana w Poznaniu pokazała, że Vestenicky jest traktowany normalnie. Gdyby był traktowany inaczej - jak piąte koło u wozu - to nie wszedłby w tym spotkaniu - mówi trener Cracovii.
- Zaczyna wyglądać coraz lepiej na treningach i w meczach, w których występuje. Bardzo dobrze pracuje i dobrze gra. Nie został dlatego, że ma kontrakt, tylko pokazał się na treningach z bardzo dobrej strony - podkreśla opiekun Pasów.
Mecz 8. kolejki PKO Ekstraklasy Cracovia - Piast Gliwice zostanie rozegrany w poniedziałek o godz. 18:00.