W ostatniej kolejce piłkarze Śląska Wrocław bezbramkowo zremisowali w Zabrzu z Górnikiem. Śląsk, zwłaszcza w pierwszej połowie, stworzył sobie kilka okazji strzeleckich i dominował na boisku.
- Myślę, że każdy sobie zdaje sprawę, że w tym meczu dominowaliśmy, byliśmy drużyną lepszą. Stworzyliśmy więcej sytuacji i to kilka naprawdę stuprocentowych. Szkoda, że piłka nie wpadła, bo tak naprawdę tylko tego zabrakło w tym spotkaniu. Każdy ma na pewno jakiś niedosyt, ale za chwilę jest następny mecz, więc jest możliwe, żeby w najbliższym spotkaniu pokazać naszą skuteczność i taką samą, albo jeszcze lepszą grę - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Łukasz Broź.
ZOBACZ TAKŻE: Asysty PKO Ekstraklasy: Jevtić i Starzyński wciąż na prowadzeniu
Wrocławianie nie są już liderem PKO Ekstraklasy, ale wciąż są jedynym niepokonanym zespołem w lidze. - Wydaje mi się, że to było nawet widać przez ten aspekt gry, że chcieliśmy odnieść zwycięstwo. Czy to był początek meczu, czy końcówka, stwarzaliśmy sytuacje. Chcieliśmy strzelić tę bramkę dającą nam trzy punkty. To też było fajne, że każdy chciał. Nie cofaliśmy się. W końcówce meczu też staraliśmy się jeszcze wyjść z kontrą, wyjść z piłką wyżej, żeby wyprowadzić jakąś jedną akcję. Nie udało się - komentuje prawy obrońca WKS-u.
ZOBACZ WIDEO: Górnik - Śląsk. Vitezslav Lavicka: Nie jestem zadowolony z naszej efektywności
- Kilka fajnych akcji, po których były sytuacje bramkowe. Pracujemy dalej. Skupiamy się na kolejnym spotkaniu - dodaje w nawiązaniu do meczu w Zabrzu i kolejnej potyczki. A ta będzie miała dodatkowy smaczek. W najbliższej kolejce, zielono-biało-czerwoni podejmować będą KGHM Zagłębie Lubin. To derby, które zawsze wywołują dodatkowe emocje. Nie inaczej będzie i tym razem.
- Każdy wie, czym są derby. To na pewno jest fajne dla wszystkich wokół we Wrocławiu. Jest to zupełnie inne spotkanie niż każde inne w lidze. Wydaje mi się, że wszyscy się nie mogą doczekać - zaznacza Łukasz Broź.
Początek derbowego spotkania w sobotę, 21 września, o godzinie 20:00.