Letnie sparingi i pierwsze mecze w Serie A mogły wprawić w zakłopotanie fanów Krzysztofa Piątka. Kibice AC Milan liczyli na jego skuteczność, ale polski napastnik się zaciął. W zeszłym sezonie strzelił w lidze dla Genoa CFC i AC Milan 22 gole, w tym odblokował się dopiero w meczu z Hellas Werona.
Nasz piłkarz zdobył jedyną bramkę w spotkaniu, choć z rzutu karnego (więcej informacji o meczu TUTAJ >>). Po meczu Piątek nie chciał rozmawiać z mediami (więcej TUTAJ >>).
Włoska prasa od razu zaczęła ponownie chwalić Piątka. Massimo Ambrosini, pomocnik z czasów wielkiego Milanu (grał w tym klubie w latach 1995-2013), był bardziej surowy. Podkreślił, że piłkarz polskiej kadry musi radzić sobie z oczekiwaniami. - Jest numerem 9 w Milanie, a to oznacza, że odczuwasz presję od momentu kiedy się budzisz, do momentu aż idziesz spać. Musi zrozumieć, że prośba o większe zaangażowanie to nic osobistego - powiedział Ambrosini.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Tak strzela Krzysztof Piątek! Przełamanie Polaka na wagę zwycięstwa AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Bardziej wyrozumiały dla Piątka był Serginho, pomocnik Milanu w latach 1999-2008. Brazylijski piłkarz podkreślił, że koledzy powinni lepiej wykorzystywać obecność w ataku takiego zawodnika jak Polak.
- Milan nie potrafi zdobywać punktów, tworzy mało sytuacji. Kiedy wreszcie będzie w formie jako drużyna, skorzysta z tego Piątek i zacznie trafiać tak jak to robił w Genui. Dla mnie jest świetnym napastnikiem, który potrzebuje odpowiedniego ustawienia zespołu, żeby pokazać to, co ma najlepsze - powiedział Serginho.
W sobotę czekają nas derby: AC Milan - Inter Mediolan. Polak wybiegnie prawdopodobnie w podstawowym składzie.
CZYTAJ TAKŻE Serie A: Tak strzela Krzysztof Piątek! Przełamanie Polaka na wagę zwycięstwa AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
CZYTAJ TAKŻE Serie A. Zobacz piękne gole AC Milan w derbach z Interem. Krzysztof Piątek dołączy do tego grona?