III liga: Ruch Chorzów zatrzymał serię rezerw Miedzi. Śpiewak na trybunie. Sędzia zepsuł mecz

Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów

Sporo emocji było w sobotnie popołudnie przy Cichej. Ruch zremisował z rezerwami Miedzi 1:1. Goli w potyczce mogło być dużo więcej. Najsłabszym aktorem zawodów był sędzia.

W tym artykule dowiesz się o:

Drugi zespół Miedzi Legnica notował świetną serię. Drużyna wygrała ostatnie trzy spotkania ligowe, a od ponad miesiąca jest niepokonana. Meczów nie przegrywa również Ruch. Stąd też potyczka przy Cichej zapowiadała się niezwykle interesująco.

Spotkania w Chorzowie w dalszym ciągu obserwuje zaledwie kilkuset kibiców. Jest jednak szansa, że bojkot zostanie zawieszony. Trwają rozmowy przedstawicieli kibiców z właścicielami Ruchu. Póki co gracze Niebieskich muszą sobie radzić bez zorganizowanego dopingu. W sobotę fani kilka razy wspierali zespół. Na trybunie pojawił się również śpiewak, który zaintonował kilka piosenek. Było to coś nowego przy Cichej.

Jeśli coś się mogło irytować w sobotni wieczór to był to sędzia. Tak słabego arbitra w Chorzowie nie widziano od dawna. Arbiter nie panował nad tym, co działo się na boisku. Reagował na krzyki piłkarzy i wówczas gwizdał faul. Za protesty wyrzucił z ławki drugiego trenera Niebieskich Łukasza Molka, a chwilę wcześniej oszczędził Marcina Garucha, który bez piłki kopnął Michała Mokrzyckiego. Upomniany został w tamtej sytuacji także niewinny gracz Ruchu. W efekcie pomocnik w kolejnym spotkaniu nie zagra, była to jego czwarta kartka w sezonie. Nic dziwnego, że arbitra żegnały gwizdy.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Duża wpadka SSC Napoli. Cagliari wywiozło komplet punków z Neapolu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Dużo lepiej spisali się piłkarze obu drużyn. W drugim zespole Miedzi gra sporo doświadczonych graczy. Wspomniany wcześniej Garuch czy też były reprezentant Polski Wojciech Łobodziński. I to właśnie skrzydłowy trafił do siatki Ruchu. Miedź uzyskała przewagę i udokumentowała ją golem w 29. minucie. Łobodziński z bliska wbił piłkę do siatki.

Mający w nogach wtorkową dogrywkę w meczu Pucharu Polski ze Stomilem piłkarze Ruchu również stworzyli sobie kilka szans w 1. połowie, jednak brakowało im spokoju pod bramką legniczan.

Po przerwie do ataku ruszyła Miedź. Kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Dawid Smug. We wtorek poważnej kontuzji doznał Kamil Lech, a w 2. połowie problemy miał podstawowy obecnie bramkarz Niebieskich. Wydawało się, że konieczna będzie zmiana. Ostatecznie Smug wrócił do pełni sił.

Trzynaście minut po zmianie stron gospodarze wyrównali. Piłkę głowa z bliska do siatki wbił rezerwowy Mateusz Bartolewski. Sporo emocji było w końcówce. Oba zespoły dążyły do wygranej. Piłkę meczową mieli chorzowianie. W doliczonym czasie strzał Konrada Kasolika był minimalnie niecelny.
 
Zespoły remis przyjęły z zadowoleniem. Ruch czeka intensywny okres. We wtorek Niebiescy rozegrają spotkanie półfinałowe w Okręgowym Pucharze Polski (ze Śląskiem Świętochłowice), w sobotę zmierzą się w Brzegu ze Stalą, a w kolejny wtorek odrobią zaległości rywalizując w Tarnowskich Górach z Gwarkiem.

Czytaj także: III liga: kolejna wygrana Ruchu Chorzów. Niebiescy coraz wyżej w tabeli

Ruch Chorzów - Miedź II Legnica 1:1 (0:1)
0:1 - Wojciech Łobodziński 29'
1:1 - Mateusz Bartolewski 58'

Składy: 
Ruch Chorzów

: Smug - Lechowicz, Kasolik, Kulejewski, Kowalski - Mokrzycki, Foszmańczyk - J. Nowak (72' Winciersz), Podgórski (86' Duchowski), Paszek (46' Bartolewski) - Idzik.

Miedź Legnica: Szpaderski - Conde, Rogoziński, Pojasek, Warcholak - Łobodziński, Garuch, Mislov, Zatwarnicki - Antkowiak, Smuga (75' Arisco).

Żółte kartki: Podgórski, Bartolewski, Kowalski, J. Nowak, Mokrzycki, Foszmańczyk (Ruch) oraz Garuch, Rogoziński (Miedź II).

Sędzia: Sebastian Grzebski (Nysa).

Widzów
: 400.

Czytaj także: III liga: Ruch Chorzów już nad strefą spadkową. Działacze wciąż milczą

Źródło artykułu: