Odesłanie Pazdana na trybuny w ostatnim meczu z Austrią było dla zawodnika niespodziewanym ciosem. Obrońca wypadł słabo w spotkaniu ze Słowenią (0:2) w eliminacjach Euro 2020, zawinił przy drugim golu dla rywala, w całym meczu popełnił sporo błędów i można było zakładać, że wypadnie ze składu drużyny, gdy wyzdrowieje Kamil Glik.
Zawodnik też się tego spodziewał, ale nie przypuszczał, że w kolejnym meczu z Austrią (0:0) usiądzie na trybunach. To bardzo rozzłościło obrońcę. Pazdan był rozczarowany do tego stopnia, że zaczął się nawet zastanawiać, czy jego dalsze przyjazdy na mecze reprezentacji mają sens i czy chce być w ogóle powoływany.
Zawodnik nie tak wyobrażał sobie relacje z trenerem i swoją pozycję w zespole. Pazdan, na boisku twardy i nieustępliwy, jest typem człowieka, który rozpamiętuje swoje niepowodzenia, a do ostatniej sytuacji w kadrze podszedł bardzo emocjonalnie.
ZOBACZ WIDEO: Seria A. Żenująca gra Milanu. Fiorentina rozbiła klub z Mediolanu. Ribery bohaterem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Piłkarz po wrześniowym zgrupowaniu był przygotowany na brak powołania na październikowe mecze. Taka degradacja na pewno go jednak zabolała.
Pazdan był kluczowym zawodnikiem reprezentacji w ostatnich latach. Z drużyną narodową uczestniczył w dwóch dużych turniejach, a na Euro 2016 był odkryciem w defensywie. Piłkarz po słabej rundzie w Legii w poprzednim sezonie odbudował się w tureckim Ankaragucu i obecnie należy do najlepszych graczy klubu. Za kadencji Brzęczka nie było go w drużynie przez pierwsze miesiące i piłkarz wiedział, że częściej będzie zmiennikiem niż graczem pierwszego składu.
- Zdaję sobie sprawę, że gdy nie ma cię pół roku w kadrze, to musisz na nowo budować swoją pozycję. Na Euro 2016 i mundialu w Rosji byłem pierwszy wyborem. Teraz cieszę się, że znowu tu jestem, a co będzie, to będzie. Żadnych fochów, nie ma jednego, wskakuje drugi i trzeba czekać. Dlatego nie będę się obrażał, jeżeli znajdę się na ławce - mówił na czerwcowym zgrupowaniu.
Reprezentacja. Dwa problemy Brzęczka
Obrońca w kadrze Jerzego Brzęczka rozegrał do tej pory trzy mecze, w dwóch przypadkach zastępował kontuzjowanych zawodników - Jana Bednarka oraz Kamila Glika. W reprezentacji wystąpił w sumie 38 razy. Ostatnie spotkanie eliminacji spędził na trybunach, a na mecze z Łotwą (10.10) i Macedonią Północną (13.10) nie został powołany.