Sezon w Serie A niedawno się rozpoczął, a Włosi już zastanawiają się nad przyszłością Krzysztofa Piątka, który ma ważny kontrakt z AC Milan do 2023 roku. "On chce odcisnąć swoje piętno na klubie, ale jest również świadomy, że wszystkie oczy są skierowane na niego. Musi potwierdzić, że jest odpowiednim napastnikiem dla Milanu. Jeśli zawiedzie, po sezonie nie można niczego wykluczyć" - pisze calciomercato.com.
W całym poprzednim sezonie Piątek dla Genoa CFC i Milanu zdobył 30 goli w 42 meczach. Był jedną z największych rewelacji we Włoszech, ale w drugim roku gry w Serie A wyraźnie zawodzi. Zdobył dwie bramki - obie po rzutach karnych. Dla Milanu, który w styczniu zapłacił za niego 35 mln euro, to za mało. "Milan nie może pozwolić sobie na czekanie, Piątek został ostrzeżony" - podkreślają Włosi.
Nowy trener Milanu Marco Giampaolo powoli traci cierpliwość do Polaka i szuka nowych rozwiązań. Według miejscowych mediów, w sobotnim meczu z Genoą (godz. 20:45) za Piątka na szpicy ma pojawić się Rafael Leao, którego będą wspierać Suso i Ante Rebić.
Piątek na ławce zaczął już mecz z Brescią pod koniec sierpnia. Wtedy zastąpił go Andre Silva, który kilka dni później zasilił Eintracht Frankfurt. Z kolei w ostatnim spotkaniu były napastnik Cracovii opuścił boisko po niecałej godzinie - tuż po czerwonej kartce dla obrońcy Mateo Musacchio.
Czytaj też: Serie A. Słaby start AC Milan. Ogromny spadek wartości Krzysztofa Piątka
Czytaj też: Serie A. Złe wiadomości dla Krzysztofa Piątka. Polak ma wylądować na ławce AC Milan
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Problemy Brzęczka z piłkarzami reprezentacji. "Wygląda na to, że konflikty są głębokie"