Eliminacje Euro 2020: Łotwa - Polska. Maciej Rybus zagrał z urazem. "Ból nasilał się z każdą minutą"
Po raz pierwszy za kadencji Jerzego Brzęczka Maciej Rybus zagrał w reprezentacji od pierwszej minuty. Obrońca przyznał po meczu z Łotwą, że od dłuższego czasu dokucza mu uraz. - Chcę dograć sezon do końca, a potem pomyślę nad zabiegiem - mówił.
Dla "Ryby" był to pierwszy mecz w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych za kadencji Jerzego Brzęczka (poprzednio grał w kadrze od pierwszej minuty na mistrzostwach świata w Rosji - przeciwko Kolumbii).
Piłkarz Lokomotiwu Moskwa przebywał na boisku przez 80 minut. Sam poprosił o zmianę, zastąpił go Arkadiusz Reca. Powodem był uraz pachwiny, z którym Rybus zmaga się od dłuższego czasu.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Łotwa - Polska. Kamil Grosicki zadowolony po meczu. "Takie spotkania też trzeba umieć wygrywać"- Kontuzję mam już dosyć długo, ból się nasilał z każdą minutą. Mając w głowie to, że gramy mecz w niedzielę, to przy takim wyniku nie chciałem za bardzo ryzykować - tłumaczył w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Rybus przyznał, że prawdopodobnie będzie zmuszony poddać się operacji. Decyzję podejmie jednak najwcześniej po sezonie.
- Dwóch lekarzy, u których byłem, zalecało mi, żebym "zrobił" ten zabieg. Na razie się wstrzymam. Chcę dograć ten sezon do końca. Gram na zastrzykach, z dyskomfortem, ale nie pękam. Muszę zaakceptować tę sytuację - dodał Rybus.
Biało-Czerwoni po zwycięstwie na Łotwie są o krok od awansu na Euro 2020. Zapewnią sobie grę w turnieju finałowym, jeśli pokonają w niedzielę (13.10., godz. 20.45) Macedonię Północną na PGE Narodowym.
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020: zwycięstwo z Macedonią Północną da Polsce awans. Inne wyniki mogą być nieistotne