Fortuna I liga: Miedź Legnica wyprzedziła Stomil Olsztyn. W meczu i w tabeli

Miedź Legnica wygrała 4:1 dynamiczny mecz ze Stomilem Olsztyn, choć jako pierwsza straciła gola. Przełamał się Valerijs Sabala, król strzelców poprzedniego sezonu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Dawid Kort Newspix / Maciej Figielek / Na zdjęciu: Dawid Kort
Stomil Olsztyn prowadził 1:0 dzięki kontratakowi w 25. minucie. Sprawnie przeprowadzona akcja pozwoliła przetransportować piłkę spod jednego pod przeciwne pole karne za pomocą czterech podań. Dużą pracę wykonał również Mateusz Gancarczyk, który ograł Pawła Zielińskiego, ułożył sobie piłkę na prawej stopie i pokonał Łukasza Załuskę strzałem po ziemi z kilkunastu metrów.

Gancarczyk urodził się w Oławie i przez lata był związany piłkarsko z rodzinnym Dolnym Śląskiem. Gola na 1:1 strzelił dla odmiany Marcin Warcholak, zawodnik Miedzi z półrocznym epizodem w Stomilu. Obrońca zatańczył między trzema przeciwnikami, wypracował sobie miejsce do strzału i kopnął piłkę zza pola karnego, po ziemi, do siatki.

Czytaj także: Szalona "strzelanina" w Nowym Sączu. Osiem goli i remis Sandecji z Chojniczanką

Miedź odwróciła wynik i wyszła na prowadzenie 2:1 w czasie doliczonym do pierwszej połowy. Valerijs Sabala wepchnął piłkę z bliska do siatki po przytomnym zgraniu Nemanji Mijuskovicia po stałym fragmencie. Król strzelców Fortuna I ligi przerwał niemoc trwającą od początku sezonu. Łotysz długo czekał na to przełamanie po głośnym transferze z Podbeskidzia Bielsko-Biała do Miedzi.

ZOBACZ WIDEO: Dużo pracy przed Jerzym Brzęczkiem. "Budowanie relacji jest szalenie ważne"

Mecz był dynamiczny, a piłka szybko przenosiła się spod jednego pod przeciwne pole karne. Stomil otworzył wynik, ale nie minęło dużo czasu i już musiał gonić Miedź. Z kolei legniczanie nie zamierzali zwalniać i zadowalać się skromną zaliczką. W 49. minucie Jakub Łukowski strzelił na 3:1 zza pola karnego. Pierwsze uderzenie tego zawodnika zostało zablokowane przez Jakuba Mosakowskiego, ale wobec poprawki olsztynianie byli bezradni.

Ekipa z Legnicy była uskrzydlona dobrym wynikiem i miała dużo miejsca na połowie przeciwnika. Miedź stworzyła więcej szans na poprawienie wyniku niż Stomil na jego naprawienie. Gości ratowały interwencje Piotra Skiby, a Łukasz Załuska popracował w końcówce głównie na przedpolu. Wynik na 4:1 ustalił eleganckim strzałem technicznym Dawid Kort w 84. minucie.

Miedź pozostaje niepokonana na własnym stadionie. Bilans podopiecznych Dominika Nowaka u siebie to cztery zwycięstwa i dwa remisy. Spadkowicz z PKO Ekstraklasy wyprzedził Stomil nie tylko w meczu, ale również w tabeli. Przed wyjściem na boisko tracił do przeciwnika z Warmii zaledwie punkt.

Czytaj także: Podbeskidzie Bielsko-Biała zatrzymało Radomiaka. Mateusz Marzec dogonił Omrana Haydarego

Miedź Legnica - Stomil Olsztyn 4:1 (2:1)
0:1 - Mateusz Gancarczyk 25'
1:1 - Marcin Warcholak 33'
2:1 - Valerijs Sabala 45'
3:1 - Jakub Łukowski 49'
4:1 - Dawid Kort 84'

Skład:

Miedź: Łukasz Załuska - Paweł Zieliński, Damian Byrtek, Nemanja Mijusković, Marcin Warcholak - Jakub Łukowski (68' Dawid Kort), Adrian Purzycki (86' Krzysztof Danielewicz), Marquinhos, Henrik Ojamaa - Maciej Śliwa (63' Patryk Makuch), Valerijs Sabala.

Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Rafał Remisz, Wiktor Biedrzycki, Jakub Mosakowski - Waldemar Gancarczyk, Maciej Pałaszewski - Artur Siemaszko (65' Oktawian Skrzecz), Grzegorz Lech (76' Mateusz Cetnarski), Mateusz Gancarczyk (63' Eric Molloy) - Szymon Sobczak.

Żółte kartki: Purzycki, Śliwa (Miedź) oraz W. Gancarczyk, Bucholc, Biedrzycki, Molloy (Stomil).

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).


Czy Miedź Legnica będzie niepokonana na własnym stadionie w rundzie jesiennej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×