Francuz do Barcelony trafił jako następca Neymara. Ousmane Dembele błyszczał w Borussii Dortmund i Katalończycy nie zawahali się wydać za niego 125 milionów euro. Zwłaszcza, że wcześniej na ich konto wpadły 222 miliony euro z transferu Brazylijczyka do Paris Saint-Germain. Z Dembele wiązano duże nadzieje, ale szybko okazało się, że piłkarz nie spełnia oczekiwań.
Nie chodzi nawet o same umiejętności piłkarskie, ale głównie o to, że Francuz w Barcelonie nie potrafił się odnaleźć. W Borussii był największą gwiazdą i imponował swoją formą. Miał pewne miejsce w składzie, co wpływało na jego dyspozycję. W ekipie ze stolicy Katalonii był jednym z wielu utalentowanych młodych piłkarzy i musiał walczyć o swoje.
Przed wtorkowym meczem Ligi Mistrzów przeciwko Slavii Praga hiszpańskie media zastanawiają się, czy Dembele w nim zagra. Teoretycznie pomóc mu w tym powinna kontuzja Luisa Suareza. Jednak i Francuz ma w tym sezonie duże problemy zdrowotne. Zagrał tylko w pięciu meczach, a siedem opuścił ze względu na urazy. Do tego dwa spotkania musiał pauzować za czerwoną kartkę.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Łukasz Piszczek pożegna się z reprezentacją Polski. "To nie jest dobry moment na taką celebrację"
Dembele odpokutował już zawieszenie, ale zabrakło go w składzie na ostatni mecz La Liga, w którym Barcelona przegrała z Levante UD 1:3. Jak informuje kataloński "Sport", Dembele podczas treningów był uśmiechnięty i nic nie wskazywało na to, że ma jakiekolwiek problemy. Jego nieobecność w kadrze była zaskoczeniem, zwłaszcza że klub nie wydał żadnego komunikatu dotyczącego jego stanu zdrowia.
Ernesto Valverde stoi przed dużym dylematem. Pewniakami w składzie są Lionel Messi i Antoine Griezmann. Jedyne pytanie dotyczy tego, kto będzie trzecim ofensywnym zawodnikiem. Oprócz Dembele o miejsce w składzie walczą Ansu Fati oraz Carles Perez. Faworytem jest właśnie Francuz.
"Jego sytuacja zawsze jest wyjątkowa i pozostawia cień wątpliwości. Valverde to trener, który nigdy nie mówi o problemach wewnątrz drużyny. Być może niektóre zachowania Dembele podczas treningów nie spodobały się trenerowi i nie przekonały go do powrotu piłkarza do składu" - czytamy w "Sporcie".
- Każdy zawsze musi zasłużyć na swoje miejsce w zespole. Kiedy gra, może pozostać na tej pozycji jeśli prezentuje się na miarę oczekiwań. Tak się dzieje z innymi piłkarzami. Gdy dostają szansę, muszą pokazać, że na nią zasługują - powiedział Valverde na konferencji prasowej, gdy został zapytany o występ Dembele.
Mecz pomiędzy FC Barcelona i Slavią Praga rozegrany zostanie 5 listopada, a jego początek wyznaczono na godzinę 18:55.
Zobacz także:
Bundesliga. Ronald Reng: Robert Lewandowski jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Dariusz Dziekanowski przeciwny powołaniu Sonny'ego Kittela do kadry Polski. "Nieudolna próba promocji"