Bundesliga. Timo Werner lepszy od Lewandowskiego. Tak wyliczyli Niemcy

Według wyliczeń dziennikarzy serwisu niemieckiej telewizji Sport1, napastnik RB Lipsk Timo Werner daje więcej swojej drużynie niż Robert Lewandowski, który jest liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Timo Werner WP SportoweFakty / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Timo Werner
16 bramek, co najmniej jeden gol strzelony w każdym z 11 meczów obecnego sezonu Bundesligi. Do tego sześć goli w Lidze Mistrzów. Statystyki Roberta Lewandowskiego robią ogromne wrażenie i każde kolejne trafienie polskiego napastnika przyjmowane jest jako coś naturalnego.

Nasz rodak jest liderem klasyfikacji strzelców niemieckiej ekstraklasy i liderem klasyfikacji Champions League. Jak jednak przekonują dziennikarze serwisu niemieckiej telewizji Sport1, to jednak inny piłkarz z klubu Bundesligi daje więcej swojej drużynie.

Chodzi o Timo Wernera. Niemcy wzięli bowiem pod uwagę nie tylko gole, ale również asysty. A pod tym względem lepsze liczby ma 23-latek, który w tym sezonie Bundesligi miał już cztery ostatnie podania, a dołożył do tego trzy w Pucharze Niemiec. Polak z kolei nie miał jeszcze żadnej.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski potwierdził termin zabiegu: Przejdę go prawdopodobnie pod koniec rundy

I według ich wyliczeń, we wszystkich rozgrywkach Werner ma udział przy 1,29 gola na mecz w swojej drużynie, a z kolei statystyka Lewandowskiego wynosi 1,28.

Bayern zainteresowany rewelacyjnym napastnikiem. Czytaj więcej--->>>

Niemiec ma mieć 22 punkty na swoim koncie za gole i asysty (15 plus 7) a Polak 23 (23 gole). Na korzyść Wernera działa jednak fakt, że rozegrał w tym sezonie 17 meczów, a Lewandowski 18.

Dziennikarze Sport1 zapewne umyślnie nie wzięli pod uwagę statystyk obu piłkarzy z meczów w eliminacjach EURO 2020, które zamknęłyby temat. Lewandowski jesienią strzelił przecież trzy gole w meczu z Łotwą i miał dwie asysty w spotkaniu z Macedonią Pólnocną.

Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów jest w świetnej formie, jednak trudno się spodziewać, by utrzymał ją przez cały sezon. Ma jednak wielkie szanse na pobicie swojego rekordu strzelonych goli w Bundeslidze - do tej pory najwięcej trafień (21) miał w sezonie 2016/2017.

Olbrzymi pech konkurenta Roberta Lewandowskiego. Czytaj więcej--->>>

Lewandowski z kolei nie tylko chce pobić swój indywidualny rekord (dwukrotnie po 30 goli), ale także pobić wynik legendarnego Gerda Muellera z sezonu 1971/1972, gdy strzelił aż 40 bramek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×